Nastała godzina prawdy. Barcelona w ciągu tygodnia rozegra trzy mecze, z czego dwa będą na wyjeździe. Blaugrana ma okazję podwoić swój dziewięciopunktowy dorobek i to w ciągu siedmiu dni. Pierwszym przystankiem jest drużyna Levante. Mecz z drużyną Jose Luisa Mendilibara odbędzie się w niedzielę o 21:00 na Ciutat de Valencia. Trzy dni później (środa, 22:00) Barcelona pojedzie jeszcze dalej na południe Hiszpanii, aby na La Rosaleda zmierzyć się z drużyną Malagi. Tygodniowy mini maraton zakończy spotkanie z Granadą, które odbędzie się w sobotę o 18:00 na Camp Nou. To będzie ostatni test przed wyjazdowym szlagierem z PSG, z którym Barcelona zmierzy się we wtorek o 20:45.
Podobna sytuacja czeka nas na początku kwietnia, kiedy Barcelona zagra kolejne trzy spotkania w ciągu siedmiu dni z odpowiednio Celtą Vigo, Almerią i Sevillą (kolejki 29, 30, 31). Piętnaście dni później po raz kolejny Blaugranę czeka mini maraton - Espanyol, Getafe oraz Cordoba (kolejki 33, 34 i 35).
Do swojego pierwszego testu Luis Enrique podejdzie z komfortową sytuacją kadrową. Na ten moment jedynym kontuzjowanym zawodnikiem jest trzeci bramkarz Jordi Masip, który ma złamanego palca w prawej ręce. Jednocześnie, pomimo braku zielonego światła do gry, Thomas Vermaelen trenuje już z drużyną na pełnych obrotach.