Już dzisiaj o godzinie 18 drużyna Luisa Enrique zmierzy się z Granadą, prowadzoną przez Joaquína Caparrósa. Nazwisko to powinno być znane wszystkim fanom La Liga, ponieważ urodzony w Andaluzji Joaquín trenuje w Hiszpanii już od 1981 roku. Pierwszą drużyną prowadzoną przez obecnego 58-latka było amatorskie San José Obrero CF, natomiast jego pierwszym profesjonalnym klubem (lata 96-99), z którym zresztą Barcelona zmierzyła się podczas tegorocznego presezonu, zostało Recreativo de Huelva. Starsi kibice Recreativo z pewnością miło wspominają Joaquína, gdyż podczas swojego trzyletniego pobytu w Andaluzji awansował z zespołem do Segunda División - i to po prawie dziesięcioletniej przerwie!
Nie był to oczywiście koniec sukcesów trenera. Po rocznym epizodzie w Villarreal, w 2000 roku Caparrós objął posadę szkoleniowca Sevilli, gdzie został na najbliższe pięć lat, a którą pokonał później w półfinale Copa del Rey prowadząc Deportivo i kwalifikując się tym samym do Pucharu UEFA (Barcelona wygrała wtedy ligę). Z pewnością warto wspomnieć, że w Sevilli pod skrzydłami Joaquína wychowywali się tacy piłkarze jak Sergio Ramos, Adriano, Dani Alves, Carlos Marchena, José Antonio Reyes czy Júlio Baptista.
W sezonie 2010-11 Joaquín Caparrós wprowadził do Ligi Europy Athletic Bilbao, ale w związku ze zmianą zarządu został zastąpiony Marcelo Bielsą. Po opuszczeniu drużyny "Lwów" trenował jeszcze w popularnym szwajcarskim klubie Neuchâtel Xamax, Mallorce, Levante, a ostatecznie - Granadzie, która już za niedługo ponownie zmierzy się z Dumą Katalonii. Podczas swojej długiej trenerskiej kariery Joaquín Caparrós mierzył się z Barceloną aż 25-krotnie, jednak tylko raz wyszedł z takiej potyczki zwycięsko. Pełny bilans Caparrósa z Blaugraną to jedna wygrana, siedem remisów i aż 17 porażek. Miejmy nadzieję, że 18. będzie mógł sobie dopisać już dzisiaj.