- Po porażce na Anoeta wszystko się zmieniło - powiedział Leo Messi. I nie bez powodu. Argentyńczyk, który w 2014 roku strzelił 'tylko' 15 goli w 17 meczach ligowych sezonu 2014/2015, od porażki Barçy na Anoeta ma już 17 bramek w 10 spotkaniach. Gwiazdor Barcelony niemal podwoił swoją średnią trafień na mecz (z 0,88 do 1,7) i pomógł klubowi w zdobyciu fotela lidera Primera División oraz samemu wyprzedził Cristiano Ronaldo w klasyfikacji Pichichi.
We wszystkich rozgrywkach przemiana Messiego nie objawia się aż tak rażąco. Do 4 stycznia Leo miał 23 bramki w 23 spotkaniach, a później trafił dwudziestokrotnie w szesnastu spotkaniach. Na 43 gole Argentyńczyka złożyło sie 6 dubletów i aż 6 hat-tricków.
Sam Messi jest w 2015 roku skuteczniejszy od całego tridente Realu Madryt. Od 4 stycznia Cristiano Ronaldo, Gareth Bale i Karim Benzema zdobyli w Primera División zaledwie 13 goli, o 4 mniej od Leo. Przed Barceloną kluczowy tydzień, w którym Duma Katalonii może zapewnić sobie awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów oraz może zapewnić sobie czteropunktową przewagę nad Królewskimi w przypadku zwycięstwa w El Clásico na Camp Nou.