- W meczach takich jak ten niedzielny potrzebujesz 45 minut na zamęczenie rywala - powiedział Luis Enrique na konferencji prasowej po meczu z Villarrealem. - Pierwsza połowa była wszystkim, czego potrzebowaliśmy - dodał asturyjski szkoleniowiec, który mówił także...
O dobrym momencie zespołu: "Nie jestem odpowiednią osobą do oceniania, czy to nasz najlepszy moment w tym sezonie, ale na pewno gramy lepiej niż wcześniej. Mam nadzieję, że to co najlepsze jest jeszcze przed nami. Villarreal stworzył mało okazji do strzelenia gola, to dobry znak".
O Neymarze: "Nie wiem czy jest teraz drugim najlepszym piłkarzem na świecie. Wy o tym zadecydujecie. Jestem zachwycony, że mam w składzie Neymara, Leo, Busiego, Andrésa, Luisa... Jestem bardzo uprzywilejowanym szkoleniowcem".
O relacjach w M-S-N: "Ich zatrzymanie jest niemożliwe. Nie miałoby to znaczenia, gdyby się dogadywali, a reszta zespołu byłaby rozbita. Szukamy harmonii w całej drużynie".
O porównaniu z ubiegłorocznym zespołem: "Nie pamiętam jak wyglądaliśmy na tym samym etapie rozgrywek rok temu. Drużyna była wówczas w innej sytuacji kadrowej, pucharowej. Najważniejsze, że teraz jesteśmy liderami i brakuje nam punktu do awansu w Lidze Mistrzów. Mam nadzieję, że w kluczowym momencie rozgrywek będziemy lepsi niż w ostatnim sezonie".
O porównaniach Neymara z Ronaldinho: "Już mówiłem - jestem w tym straszny. Miałem szczęście grać w jednym zespole z Ronaldinho i byliśmy oszołomieni tylko od patrzenia na niego. Obaj są unikalni, jedyni w swoim rodzaju, a Neymar jest dla nas kluczowy".
O Messim: "Teraz martwimy się tylko tym, aby wrócił w pełni zdrowy. El Clásico? Zobaczymy. Może tak, może nie... Proces rekonwalescencji trwa. Radzi sobie dobrze. Leo ma jeszcze dwa tygodnie do meczu z Realem. Jeśli zdąży, super; jeśli nie - dostanie więcej czasu. Kiedyś wróci. Z nim jesteśmy jeszcze silniejsi".