• 15

Puyol do Pique: Dobrze, że nie strzeliłeś wtedy bramki

Ubezpieczenie Twojego pojazdu w pełni online - Beesafe.pl

Co jakiś czas dwóch przyjaciół umawia się na zjedzenie ślimaków i soczystego mięsą w gościnnej restauracji El Caliu de Finestrelles. Zawsze wybierają ten sam stolik, z tyłu po lewej stronie. To najlepsza para środkowych brońców w historii FC Barcelony. Ich dzieci, każdy ma dwójkę, są socio Barçy. W wywiadzie Carles Puyol i Gerard Pique opowiadają o swojej przyjaźni oraz wspomnieniach związanych z El Clasico.

Jakie jest wasze pierwsze wspomnienie związane z El Clasico?

Gerard Piqué: 5-0 na Camp Nou w 1994 roku. Miałem wtedy 6 lub 7 lat i byłem wtedy na stadionie.

Carles Puyol: Nie byłem na stadionie aż do 17 roku życia, przybyłem wtedy do Barcelony z gór (śmiech) i zakontraktowali mnie jako młodzieńca. Moje pierwsze wspomnienie to bramka Amora na Bernabeu, którą widziałem w telewizji.

Pamiętacie jakimi byliście kibicami?

GP: Byłem spokojny, ale obok mnie zawsze był starszy dzentelmen, który cały czas wrzeszczał. Od pierwszej minuty do ostatniego gwizdka. Głównym celem jego krzyków był Gabi, jedno złe podanie i był gotów wybuchnąć ze złości. Miał ze sobą torbę i brodę. Typowy kibic. Myślę, że w ten sposób wyładowywał stres. Byłem dzieciakiem dlatego panicznie się go bałem. Woliłem oglądać mecze w spokoju, pomysleć, analizować grę i być skupionym. Zawsze taki byłem. Nigdy się nazbyt nie ekscytowałem.

CP: Ja włąśnie byłem takim krzykaczem, który czasami przeklinał. Bardzo się denerowałem i kłóciłem z innymi kibicami. "Macie wspierać Klub a nie narzekać" krzyczałem. Nie byłem na Camp Nou od kiedy odszedłem. Jako fan na pewno się zmieniłem.

Wasz ulubiony piłkarz z tych czasów?

GP: Najpier Stoichkov a póżniej Ronaldo.

CP: Nadal był przekotem.

Nielubiany zawodnik z Madrytu?

GP: Hierro ponieważ miał zwyczaj przywalenia z łokcia, ale mimo tego podziwiałem go za obronę klubu. Skoro już pytasz to Mijatovic... Seedorf był dobrym gościem.

Pamiętasz jak Puyi krył Figo?

GP: Jak mógłbym zapomnieć? Atmosfera była przytłaczająca, niemal przeraźliwa. Mieli lepszy zespół, ale to my wygraliśmy 2-0. Carles nie pozwolił mu nawet dotknąć piłki. Był niesamowity. Miał tylko jedną okazję i gdy oddał strzał i w tym samym momecie widownia odetchnęła z ulgą.

CP: Nie da się zapomnieć tej atmosfery. Miała ona wpływ na całą drużynę Królewskich, nie tylko na Figo. To było niesamowite, nie można było usłyszeć nawet śędziego. Byłem tak nakręcony, że nawet jak Figo podszedł do linni bocznej do del Bosque to poszedłem za nim (śmiech). Na początku tygodnia Pep powiedział mi żebym skupił się tylko na portugalczyku. Prasa zaś myślała, że zagra Reiziger.

Kiedy spotkaliście się po raz pierwszy?

GP: W biurze Nike. Byłem wtedy zawodnikiem Zaragozy a ten gość właśnie zdobył puchar Ligii Mistrzów w 2006 roku. Puyi miał butelkę szampana i był na kacu (śmiech).

CP: Zawsze o siebie dbałem. nigdy nie byłem pijany dlatego tez pamiętam ten dzień

GP: Byłem nikim i nasze scieżki tylko się przecieły na chwilę.

CP: Zanim cię wtedy spotkałem to pamiętam twój mecz przeciwko Realowi gdy byłeś jeszcze zawodnikiem Zaragozy i grałeś na prawej obronie.

GP: I co wtedy pomyślałeś? "Jaki wielkolud"(śmiech)? Pilnowałem Reyesa, ale po wejściu Robinho... przegraliśmy 1-0.

CP: Myślę, że zagrałeś dobry mecz bo byłeś mądry i wiedziałeś jak się ustawiać.

Gp: Nosiłem wtedy podniesiony kołnierzyk. Myślałem, że jestem Maradoną (śmiech).

Szybko się dogadaliście w pierwszej drużynie...

CP: Tak, więź przyjażni między nami zawiązała się bardzo szybko. Byliśmy inni, ale uzupełnialiśmy się.

GP: Mogliśmy grać razem dłużej, ale on nie wytrzymał tempa (śmiech).

CP: Musiałem tyle razy zabezpieczać za ciebie tyły jak ruszałeś do ataku, że mnie to wykończyło. Ty byłeś młodszy, powinno być na odwrót.

Żałujecie tego, że nie graliście razem dłużej? 

CP: Ktoś nas kiedyś porównał do pary Baresi-Costacurta i powiedział, że obok nich byliśmy najlepsi. Jestem z tego dumny. Gdyby nie kontuzja kolana to grałbym do dzisiaj.

GP: Lubisz to powtarzać. Powinieneś zagrać w meczu Katalonia - Tunezja, mówiłem ci!

CP: Mogliśmy grać razem dłużej. To była niesamowita zabawa, zarówno na jak i poza boiskiem.

Kto miał większy wpływ na was, na każdym etapie życia?

CP: Zmieniłem się bo byłem wtedy zamkniętym w sobie radykałe, który myslał o piłce 24 godziny na dobę a on nauczył mnie, że jest też coś innego.

GP: Widziałem, że był przygnębiony. Tyle razy mówiłem mu żeby poszedł z nami na imprezę. Odważył się i wyszedł z nami dwa razy a nastepnie prasa okrzykneła go wiecznym imprezowiczem. Ja byłem jeszcze nieznany i zawsze udawało mi się przemknąć niezauważonym, ale z jego włosami... Już nigdy z nami nie wyszedł.
CP: Przechodziłem przez bardzo zły etap w swoim życiu. Mój tata zmarł w 2006 roku a w 2007 zakończył się mój dziesięcioletni związek. Mieliśmy najlepszą drużynę w historii Barçy a mimo to nie udało nam się zachować kontynuacji drogi sukcesu. Byłem wtedy kapitanem. Następnie wygraliśmy Euro 2008 a po powrocie do klubu spotkałem tego pana.


A jeśli chodzi o grę?

GP: Żyję teraz zdecydowanie spokojniej (śmiech), bez tego wrzeszczącego gościa. To przyjemność.

CP: Myślę, że podstawowym obowiązkiem obrońcy jest obrona. Dla mnie ważniejszą rzeczą prz prowadzeniu 4-0 to nie pozowlić strzelić im bramki niż strzelenie jednej więcej. Poza tym od tego mamy napastników.

GP: Myślę, że przy prowadzeniu 4-0 można sobie pozwolić na zabawę.

CP: Dla mnie zabawa to gra w obronie.

GP: Wiele lat się tego uczyłem, ale nie lubiłem ani tego ani treningów.

CP: Kochałem to. On nie, ale za to miał umiejętności i poprawił się w grze. Ma jeszcze inną zaletę, którą podziwiam. On i Leo to dwóch zawodników stworzonych do współzawodnictwa. Zawsze chcą wygrywać i nie ukrywają się na boisku. Wszysctko, albo nic.

Jaką wskazówkę zapamiętaliście najbradziej?

GP: Wygrywamy 5-0 a on mi mówi żebym nie myślał jeszcze o imprezie.

CP: Nie pisz tego (do dziennikarza).

GP:Nie ważne Puyi, mineło prawie dziesieć lat. Miałem wtedy dwadzieścia jeden lat. Imprezowanie po wygranej to była norma.Nie byłem w klubie od siedmiu miesięcy, gdy masz rodzinę wszystko się zmienia.

CP: Gerard urodził się pod szczęśliwą gwiazdą.

GP: Wiem. Zawsze czeprałem z życia wszystko. Wszystko skończyło się dobrze, ale wiem, że wpłynęło to na mnie negatywnie. W jaki sposób? Na przykład nie być kapitanem Barçy. Aby być kapitanem musisz być przykładem we wszystkim, ja jeszcze taki nie jestem. Chciałbym być kapitanem. Najpierw jednak muszę się zmienić.

CP: Geri jest liderem na swój sposób. Jest kapitanem bez opaski. Gdy jesteś kapitanem musisz przemawiać w imieniu innych.

GP: Ideałem byłaby nasza mieszana, ale to niemożliwe wieć najlepsze jest mieć nas obu.

Pamiętacie 2-6? Obaj strzeliliście bramki.

CP: To był wspaniału mecz.

GP: A w 0-4 prawie strzeliłem piątą bramkę.

CP: Dobrze, ze tego nie zrobiłeś

GP: Co za koleś. Bo co? Pokazałbym za dużo?

CP: A co byś zrobił?

GP: Przypuszczam, że gest symbolizujący manitę.

Twoja cieszynka po bramce była w stylu Luisa Enrique...

GP: Nie miałem pojęcia, że strzelę bramkę. To było nisamowite. Chciałem tylko pokazać barwy klubu. To chyba ta szczęsliwa gwiazda.

Pocałowanie opaski kapitana to również pamiętna chwila.

CP: Wielu ludzi pamięta ten moment. To była dedykacja dla kibiców. Chciałem zrobić coś z opaską, ale nie wiedziałem co. Mam to zdjęcie w swoim biurze w domu.

Clásico ma wiele politycznych podtekstów...

CP:  Byłem krytykowany za jakieś bzdety, Geri również. Był na Diadzie i mówił, że domaga się prawa głosi. Ja też, nic poza tym.

GP: Wielu ludzi coś mówiło i nie było takiej afery.

CP: Na ulice wychodzi dwa miliony ludzi, i co? Nic? Musimy rozmawiać.

Pamiętasz jakiś moment szczegołnie?

GP: Kontuzja Carlesa. To była dla mnie tragedia. Wracałem po kontuzji i trenowałem sam i postanowiłem dołączyć do Carlesa i Juanjo Braua w jakiś wymagających ćwiczeniach. Puyi zawsze był niepokonany, ale wtedy go pokonałem. Nigdy nie widziałem go w takim stanie. Gdy powiedział mi, że nie da rady więcej grać byłem gotów to odejścia razem z nim.

Pomówmy o Messim. Jaki jest jego wkład w Derbach?

CP: To nie tylko w Klasych. W innych mecach również. Myślę, że w trzech ostatnich latach bardzo dojrzał.

GP: Zrozumiał czego potrzebuje drużyna. Angażuje się w każdy aspekt gry. Jest niesamowity.

Przedłuży kontrakt?

GP: Na pewno. Wie, że to najlepsze miejsce dla niego i wszyscy go tu kochają.

Co robi po kolejnym popisowym meczu?

CP: Siedzi na telefonie, tak jak każdy.

GP: Po strzeleniu hat tricka daje ci do podpisania piłkę, a ty się podpisujesz "w drodze po kolejną, Leo". On jest wyjątkowy.

CP: On po prostu lubi grac w piłkę.

GP: Przedewszystkim jest normalny.

A Cristiano to najtrudniejsze do zatrzymania zawodnik?

GP: Ma niesamowity instynkt strzelecki. Nawet jeśli nie jest w formie to jest groźny. To maszyna, która zawsze chce grac lepiej i lepiej.

CP: To nie jest najtrudniejszy zawodnik do zatrzymania. Jest nim Leo na treningach. Do tego Henry, Drogba...

06.12.2016 16:53, autor: armani, źródło: La Vanguardia

Powiązane newsy

Mecze


FC Barcelona

SSC Napoli
3 : 1
Champions League
Olímpic Lluís Companys - 21:00 12-03-2024

Atlético Madryt

FC Barcelona
0 : 3
La Liga
Metropolitano - 21:00 17-03-2024

FC Barcelona

Las Palmas
1 : 0
La Liga
Olímpic Lluís Companys - 21:00 30-03-2024

PSG

FC Barcelona
2 : 3
Champions League
Parc des Princes - 21:00 10-04-2024

Cádiz CF

FC Barcelona
0 : 1
La Liga
Nuevo Mirandilla - 21:00 13-04-2024

FC Barcelona

PSG
1 : 4
Champions League
Olímpic Lluís Companys - 21:00 16-04-2024

Real Madryt

FC Barcelona
3 : 2
La Liga
Santiago Bernabéu - 21:00 21-04-2024

FC Barcelona

Valencia
- : -
La Liga
Olímpic Lluís Companys - 21:00 29-04-2024

Tabela La Liga

Drużyna M W R P BZ BS Pkt
1 Real Madrid 32 25 6 1 70 22 81
2 Barcelona 32 21 7 4 64 37 70
3 Girona 32 21 5 6 67 40 68
4 Atlético de Madrid 32 19 4 9 59 38 61
5 Athletic Club 32 16 10 6 52 30 58
6 Real Sociedad 32 13 12 7 46 34 51
7 Real Betis 32 12 12 8 40 38 48
8 Valencia CF 32 13 8 11 35 34 47
9 Villarreal 32 11 9 12 51 55 42
10 Getafe 32 9 13 10 38 44 40
11 Osasuna 32 11 6 15 37 46 39
12 Sevilla 32 9 10 13 41 45 37
13 Las Palmas 32 10 7 15 30 39 37
14 Alavés 32 9 8 15 28 38 35
15 Rayo Vallecano 32 7 13 12 27 39 34
16 Mallorca 32 6 13 13 26 38 31
17 Celta de Vigo 32 7 10 15 37 47 31
18 Cádiz 32 4 13 15 22 45 25
19 Granada CF 32 3 9 20 33 61 18
20 Almería 32 1 11 20 31 64 14

Ostatnie komentarze

Ubezpieczenie Twojego pojazdu w pełni online - Beesafe.pl