– Fakt, że rozegramy dwumecz, a nie jedno spotkanie, niczego dla nas nie zmienia – powiedział Luis Enrique na konferencji prasowej przed czwartkowym meczem z Realem Sociedad. – Do wszystkich spotkań przygotowujemy się w ten sam sposób, każdy mecz chcemy wygrać. Baskowie są groźni w każdym aspekcie, i grając krótką, i długą piłką. Eusebio Sacristán wykonuje wielką pracę i na pewno skomplikują nam życie – dodał Asturyjczyk, który mówił także...
O Aleixie Vidalu: "Mogę powołać zaledwie osiemnastu graczy. Mam w kadrze ponad dwudziestu piłkarzy i kogoś muszę odrzucić. Taki jest zawód trenera. Muszę podejmować decyzje".
O ostatnim meczu na Anoeta: "Mam nadzieję, że czwartkowe spotkanie będzie inne, bo w tamtym Real Sociedad zasłużył na zwycięstwo. Chcemy pokonać ich pressing i dobrą organizację gry, musimy tworzyć okazje. Na Anoeta nigdy nie grało nam się dobrze. Wiemy, co znaczy gra w ćwiećfinale Copa del Rey, ale czuję, że z każdym dniem jesteśmy bliżej zwycięstwa na Anoeta".
O Ivanie Rakiticiu: "To bardzo ważny zawodnik dla Barçy. Był nim, jest i będzie. Jego słowa, że skoczyłby za mnie z mostu? Ten wywiad nie jest najnowszy, lepiej go o to nie pytajcie, bo jeszcze stanę na krawędzi samemu. Rakitić to piłkarz, który jest wzorem zarówno na jak i poza boiskiem".
O trudnościach na Anoeta: "Wygranie meczu byłoby ważnym krokiem w kierunku awansu. Nie byłoby definitywnym przesądzeniem dwumeczu, ale na pewno ważnym. Czeka nas trudne starcie z Realem Sociedad, jak zwykle w tym mieście. Przeżyliśmy w San Sebastian wszystko, chociaż teraz nie skupiam się na przeszłości, a na kwestiach piłkarskich".
O Rafinhii: "Nie zagra przez kilka dni. Nie ma żadnego poważnego urazu, ale nie będzie go w czwartek".
O Neymarze: "Widzę go tak samo szczęśliwego jak zawsze, zarówno na meczach jak i na treningach czy w życiu. Daje nam więcej niż gole. Rozgrywa bardzo dobry sezon, bo pracuje w defensywie, rozgrywa i asystuje".