Za Barceloną w tym sezonie już 31 spotkań we wszystkich rozgrywkach. Pozostało dokładnie 20 meczów w La Liga, maksymalnie 7 w Lidze Mistrzów i maksymalnie 4 w Pucharze Króla czyli w najlepszym wypadku w tym sezonie będziemy świadkami 62 oficjalnych występów "Dumy Katalonii". Spotkanie numer 32 przypada na 22 stycznia w ramach ostatniej kolejki pierwszej rundy hiszpańskiej ekstraklasy. Blaugrana zagra w małej miejscowości Eibar (niecałe 30 000 mieszkańców!) w centrum Kraju Basków. Spotkanie na Estadio Municipal de Ipurua o godzinie 20:45.
Sociedad Deportiva Eibar to zespół założony 1 stycznia 1940 roku. Przez całe lata 90. XX wieku i większość pierwszej dekady XXI wieku Eibar grał w drugiej lidze. W 2009 spadł do trzeciej i pozostał tam przez cztery sezony. W 2013 awansował na zaplecze La Liga, a już rok później, pierwszy raz w swej historii na najwyższy poziom rozgrywek w Hiszpanii. W premierowym sezonie Baskowie zajęli 18 miejsce i utrzymali się dzięki komisyjnej degradacji Elche. Kolejny sezon zakończyli na 14 pozycji, a w obecnych rozgrywkach spisują się nadspodziewanie dobrze i plasują na bardzo bezpiecznym, 9 miejscu, z 26 punktami w dotychczasowych 18 meczach. Barca wygrała wszystkie cztery dotychczasowe mecze z niedzielnym rywalem, tracąc w nich zaledwie jedną bramkę, a strzelając aż dwanaście. Dwa lata temu wyjazdową wygraną zapewnił dublet Messiego, a rok temu wynik otworzył Munir, dwa kolejne gole dołożył Leo, a strzelanie zamknął Luis Suarez.
Wyjazdowa wygrana z Realem Sociedad w Pucharze Króla daje Luisowi Enrique spory komfort. W rewanżu nie trzeba grać najsilniejszym składem i można spokojnie rzucić wszystko co najlepsze na mecz ligowy, by utrzymać stosunkowo mały dystans do Realu Madryt. W niedzielę na pewno nie zobaczymy kontuzjowanych Iniesty i Rafinhi oraz pauzującego za kartki Mascherano. W bramce z pewnością stanie Ter Stegen. W kadrze znalazł się Aleix Vidal i wydaje się, że jest szansa na jego występ w drugim kolejnym meczu ligowym. Parę stoperów stworzą zapewne Pique i Umtiti (przy dobrym wyniku powinien wejść Mathieu), a na lewej obronie zagra Jordi Alba (Digne grał w San Sebastian). W pomocy pewniakiem jest Busquets, a faworytami na dwa pozostałe miejca wydają się Rakitić i Andre Gomes. Swoje minuty powinien też otrzymać Denis Suarez. W ataku wyjdzie raczej MSN, ale w przypadku szybkiego zamknięcia meczu możliwe jest wejście Ardy Turana albo nawet Paco Alcacera (Luisowi Suarezowi z pewnością przyda się mały odpoczynek). Nawet jeśli mecz będzie zacięty i o wynik powalczymy do ostatniej minuty to w najgorszym wypadku najbardziej zmęczeni zawodnicy usiądą na ławce w rewanżu z RSSS.
W Eibar w niedzielny wieczór będzie chłodno (4-5 stopni) i pochmurno, nie należy się zatem nastawiać na wielkie widowisko. Mamy jednak nadzieję, że gra będzie mimo wszystko lepsza niż w San Sebastian, szczególnie w wykonaniu Messiego i Suareza, którzy współliderują klasyfikacji strzelców La Liga (po 14 bramek). Od początku 2017 roku świetnie gra Neymar, który wciąż jednak czeka na pierwszą od kilkunastu tygodni bramkę z gry. Spotkanie poprowadzi 33-letni arbiter z Murcji, który w tym sezonie gwizdał Blaugranie wygrany 4:0 domowy mecz z Deportivo La Coruna. W ostatnich meczach Barcelony wreszcie obeszło się bez poważnych błędów sędziowskich i oby ten trend utrzymał się na dłużej.
SD Eibar - FC Barcelona, Estadio Municipal de Ipurua, 22.01.2017 godz.20:45
Sędziuje: José María Sánchez Martínez