– Przez cały sezon szukaliśmy serii z dobrymi wynikami, ale te nie nadchodziły, może teraz się uda – powiedział Luis Enrique na konferencji prasowej przed meczem z Eibarem (niedziela, 20:45). – Potrzebujemy kolejnych zwycięstw w LaLiga, aby wywierać presję na Realu Madryt i Sevilli. Nie mogę zagwarantować, ze jesteśmy w najlepszej formie w Hiszpanii. Znam rezultaty, ale nie oglądam każdego spotkania. W pierwszych dwóch meczach w 2017 roku nie udało nam się odnieść zwycięstwa, ale z całej reszty jestem bardzo zadowolony – dodał Asturyjczyk, który mówił także...
O Andrésie Inieście: „Jego absencja nie zmienia niczego w naszym planowaniu. Niezależnie od zawodników, jakich mam do dyspozycji, zawsze mamy ten sam cel. Żaden piłkarz nie przypomina mi jednak Andrésa, żaden z naszej kadry i żaden na świecie. To problem. Mam bardzo dobrych graczy na tej pozycji, którzy mają różne profile, ale nie widziałem nikogo, kto przypominałby Iniestę. Andrés w tym sezonie tylko sześć spotkań rozegrał w pełnym wymiarze czasowym. Kiedy tylko mogę, staram się dać mu odpocząć. Pragnę kontrolować rozgrywane przez niego minuty. Już niedługo będzie gotowy do gry”.
O Eibarze: „Spodziewam się, że zgodnie ze słowami José Luisa Mendilibara, ich trenera, będą wywierać presję. Nie można było tego jaśniej przekazać. Zawodnicy Eibaru potrafią szybko przejść z obrony do ataku, a w defensywie są świetnie zorganizowani. W dodatku, stwarzają duże zagrożenie na skrzydłach, gdzie mają m.in. Pedro Leóna. Nikt im nie podarował miejsca w czołówce”.
O pressingu: „Jeżeli decydujemy się na pressing, jego powodzenie jest zależne od wszystkich zawodników zespołu. Był w tym sezonie okres, gdy nie wychodziło nam to najlepiej. Nasi rywale także się uczą i wiedzą, jak sobie radzić. Kluczowym jest wiedzieć, co robić z piłką i bez niej. Trzeba znaleźć odpowiednią równowagę, to klucz do zdobywania trofeów”.
O zmrożonej murawie: „Martwi mnie. Zazwyczaj na Ipurua boisko jest przygotowane świetnie, ale teraz martwi to i nas, i Eibar. Zobaczymy, jak będzie w niedzielę”.
O André Gomesie: „To, którego pomocnika wystawię, zależy od meczu, rywala, formy poszczególnych graczy... Mam duży wybór w drugiej linii. Żaden z piłkarzy nie ma przewagi nad innym, o wszystkim decydują różne czynniki”.