Męczarnie okraszone kradzieżą
Duma Katalonii bez polotu. Bez pomysłu. Bez zwycięstwa. FC Barcelona jedynie zremisowała na Benito Villamarin z Realem Betis 1:1. Bramkę dla gospodarzy zdobył Alex Alegria, a odpowiedział Luis Suarez w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry. Trzeba wyróżnić bardzo słabą postawę podopiecznym Luisa Enrique praktycznie przez całe spotkanie, a także katastrofalną decyzję o nieuznaniu bramki Jordiego Alby w 76. minucie.
Gracze Victora Sancheza od początku meczu pokazali, że nie będą chłopcami do bicia. Wraz z pierwszym gwizdkiem sędziego ruszyli do ataku, czym potwierdzili przedmeczowe wypowiedzi. Już w 2. minucie strzał na bramkę Ter Stegena oddał Dani Ceballos. Na uderzenie zawodnika gospodarzy odpowiedziała kilka chwil później Barcelona. Z prawej strony boiska dośrodkował Aleix Vidal, a strzał Luisa Suareza został w ostatniej chwili zablokowany przez jednego z zawodników Betisu. To jednak tylko bardziej rozjuszyło piłkarzy Betisu. Piłkarze Dumy Katalonii zaczęli popełniać karygodne błędy, jak chociażby Denis Suarez czy Lucas Digne, którzy w odstępie 60 sekund dwukrotnie sprezentowali przeciwnikom piłkę, i tylko dzięki dobrym interwencjom Pique i Ter Stegena nie padły bramki w obu sytuacjach. W jednej z kolejnych okazji, na prawej stronie Piccini próbował ograć Digne, co zakończyło się rzutem rożnym dla Realu. Po tym zdarzeniu uraz zasygnalizował lewy obrońca Blaugrany, a rozgrzewkę rozpoczął Jordi Alba. Kolejne minuty pokazały jednak, że zmiana nie będzie konieczna. W 19. minucie, aktywny od początku spotkania, Dani Ceballos pięknie przymierzył z dystansu, lecz po raz kolejny dobrą interwencją popisał się golkiper gości, który uchronił podopiecznych Luisa Enrique przed stratą gola. Na 15 minut przed końcem pierwszej części meczu do głosu zaczęła dochodzić FC Barcelona. Dość powiedzieć, że w tym kwadransie Neymar zmarnował stuprocentową sytuację, a swoją okazję na zdobycie bramki miał również Urugwajczyk, Luis Suarez, którego ubiegł Mandi.
Przez pierwsze 20 minut drugiej połowy byliśmy świadkami głównie walki o piłkę zawodników jednego i drugiego zespołu. Sytuacji, które można byłoby uznać za bramkowe, było jak na lekarstwo. Barcelona była bezradna i bezskutecznie próbowała się przebić przez zasieki obronne gospodarzy. Piłkarze Victora Sancheza zauważyli, że goście nie byli dzisiaj w najlepszej dyspozycji i tak jak w pierwszej połowie z każdą minutą coraz śmielej atakowali, czego efektem był fenomenalny strzał z dystansu najlepszego zawodnika meczu – Daniego Ceballosa, który zatrzymał się ostatecznie na poprzeczce. Ter Stegen mógł odetchnąć z ulgą. To jednak nie był koniec. Chwilę później akcję skrzydłem przeprowadził Ruben Castro, a piłka po jego uderzeniu odbiła się od słupka i wyszła w pole. Dopadł do niej jako pierwszy Gerard Pique, i nie ryzykując poważniejszej straty, wybił futbolówkę na rzut rożny. To pozwoliło jednak dokładnie dośrodkować piłkę z narożnika boiska, i po zamieszaniu w polu karnym, do siatki trafił Alex Alegria. Stracona bramka pozytywnie podziałała na podopiecznych Luisa Enrique i po niespełna 60 sekundach, po dośrodkowaniu Aleixa Vidala, na bramkę Alegrii odpowiedział Jordi Alba. Sędzia jednak tej bramki nie chciał nie uznał, choć piłka była metr za linią bramkową. Kolejna sytuacja dla Blaugrany miała miejsce zaledwie chwilę później. Ponownie po podaniu Vidala z prawej strony było bardzo groźnie, a w ostatniej chwili interweniował jeden z defensorów Betisu. Barca się otworzyła, co pozwalało wyprowadzać gospodarzom zabójcze kontry. W jednej z nich Ruben Castro miał na nodze piłkę meczową, lecz przegrał pojedynek sam na sam z Ter Stegenem. To zemściło się w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry, kiedy to po podaniu Messiego, Luis Suarez strzelił bramkę wyrównującą. Na więcej jednak nie starczyło czasu i tak oto w cieniu skandalu i kradzieży Katalończycy tracą kolejne dwa punkty.
Real Betis 1:1 FC Barcelona 74’ Alex Alegria – 90’ Suarez
Real Betis Balompie: Adan – Piccini, Pezzella, Mandi, Tosca, Durmisi – Petros (86’ R.Navarro), Ruben Pardo (69’ Donk), Dani Ceballos - Alex Alegria (85’ Leiva), Ruben Castro
FC Barcelona: Ter Stegen – Aleix Vidal, Pique, Mathieu, Digne (68’ Alba) – Rakitic, Denis (59’ A.Gomes), Arda (68’ S.Roberto) – Messi, L. Suarez, Neymar
Sędzia: Alejandro Hernández Hernández
Widzów: 43 790