– Wielokrotnie mierzyliśmy się z Atlético Madryt w tym sezonie i zawsze było nam ciężko – powiedział Luis Enrique na konferencji prasowej przed meczem z Rojiblancos. – Uważam, że niedzielne spotkanie będzie inne od tych z Pucharu Króla. Będzie to szczególne starcie dla obu drużyn – dodał szkoleniowiec Barçy, który mówił także...
O porażce Realu i jej znaczeniu: "Do końca sezonu zostało jeszcze wiele kolejek. Ewidentnym jest, że każdemu będzie trudno wygrywać. Najlepsi będą tracić punkty także w kolejnych kolejkach".
O dwóch dniach odpoczynku dla piłkarzy: "Planujemy wszystko patrząc na kalendarz i mecze, które mamy zaplanowane".
O transferze prawego obrońcy: "Nie zwykłem mówić o sprawach wewnętrznych, które wpływają na rozwój sezonu. To prywatne kwestie".
O tym, co zabrałby z Atlético: "Nie muszę podbierać niczego. Podoba mi się mój zespół taki, jakim jest. Wolę chwalić swoją drużynę".
O czasie na refleksje: "Tydzień wolnego pomógł nam w usprawnieniu kilku spraw, załatwił odpoczynek dla piłkarzy i dał czas na przeanalizowanie kilku spraw. Tak działam odkąd jestem trenerem Barcelony".
O tym, czy to kluczowa kolejka: "Nie, nie powiedziałbym tak, choć mecze są ciekawe (Real gra na wyjeździe z Villarrealem). Można zaznaczać te spotkania w kalendarzach na czerwono, ale prawda jest taka, że punkty można stracić wszędzie".
O Marcu-André ter Stegenie: "Mamy bramkarza, aby robił to, co Marc-André, czyli był kluczowy, gdy rywale nas atakują. Jestem zadowolony z pracy moich golkiperów".
O Samuelu Umtitim: "Zdobył miejsce w składzie dzięki swojej dobrej grze, nie absencjom. Wszystko zawdzięcza swoim umiejętnościom".
O potencjalnym awansie na pozycję lidera: "W niedzielę interesuje nas tylko wygrana i dopisanie sobie trzech punktów".