– Nie wydaje mi się, aby teraz Andrés Iniesta myślał nad swoją przyszłością – powiedział Gerard Piqué na imprezie zorganizowanej przez należącego do jego firmy producenta napojów energetycznych. – To nie jest odpowiedni moment. Andrés wie, jak zarządzać swoim czasem. Teraz skupiamy się na rozgrywkach, w których gramy i chcemy zrobić wszystko, co mogłoby mieć korzyść dla zespołu – dodał Katalończyk, który mówił także...
O słowach Sergio Ramosa („to była historyczna remontada pod każdym względem”) i losowaniu Ligi Mistrzów: "Słowa Sergio na mnie nie wpłynęły, ale on ma rację – to była historyczna noc, jak ze snu, cieszyłem się jak dziecko. Wygrałem już wcześniej Ligę Mistrzów, ale nie wiem, czy uczucie po remontadzie nie było lepsze. Teraz musimy wyjsć na boisko i wygrać rozgrywki. Rywal? Nie ma znaczenia. Atlético Madryt wyeliminowaliśmy w tym sezonie w Pucharze Króla, a ostatnim razem, gdy trafiliśmy na Real w Lidze Mistrzów (2010/2011), to też awansowaliśmy. Nie mamy strachu przed hiszpańskimi zespołami, ale pewnym jest, że łatwo nie będzie".
O Juanie Carlosie Unzué jako trenerze Barçy: "Nie znam planów zarządu na przyszłość. Juan od dawna jest w sztabie szkoleniowym, był też piłkarzem Barcelony. Na pewno jest dobrze przygotowany, ale nie ja będę podejmować decyzję".
O tryplecie: "Zdobyliśmy go już dwa razy i za każdym razem udawało nam się to tylko dzięki ciężkiej pracy. Będziemy walczyć, aby sięgnąć po wszystko po raz trzeci, ale to nie jest nasz pierwszy cel. Dwa tygodnie temu wydawało się, że nie zdobędziemy nic, a teraz walczymy o wszystko. Celem numer jeden jest zdobycie jakiegoś tytułu. Jeśli stawialibyśmy sobie za cel tryplet w każdym sezonie, dostalibyśmy do głowy".
