Już w niedzielę FC Barcelona podejmie Valencię na Camp Nou i wszystko wskazuje na to, że Luis Enrique znowu zdecyduje się na 3-4-3, które zdało egzamin w starciach z Atlético Madryt (2:1) czy Paris Saint-Germain (6:1).
W żadnym z tych spotkań od pierwszej minuty nie zagrał jednak Jordi Alba. Hiszpan, który trafił na Camp Nou z Valencii w 2012 roku za 14 milionów euro, przez lata był niekwestionowanym numerem jeden w Barçy na pozycji lewego obrońcy.
Z gry wykluczyła go jednak zmiana ustawienia przez Luisa Enrique. Jego styl gry nie pozwala na umieszczenie go na pozycji lewego stopera, co pokazał mecz z Deportivo (1:2). W ustawieniu tę rolę 3-4-3 wypełnia Jérémy Mathieu czy Samuel Umtiti.
Nie można mówić tutaj o jakimkolwiek braku wiary w Albę ze strony Luisa Enrique, ale o kwestiach czysto taktycznych. Ciekawe, jak sam zawodnik przystosuje się do sytuacji, w której nie będzie absolutnie kluczowym zawodnikiem Barçy.