– W starciu z Paris Saint-Germain musieliśmy być uważni z piłką przy nodze oraz agresywni bez niej. Wykonywaliśmy to wystarczająco dobrze, ale nie perfekcyjnie. W środę czeka nas całkiem podobne spotkanie. Biorąc pod uwagę szanse, które wykreuje sobie Juventus, musimy zdobyć pięć bramek – powiedział Luis Enrique, trener Barcelony, na konferencji prasowej przed rewanżem z Juventusem. Hiszpan mówił także...
O konieczności rozegrania perfekcyjnego spotkania: "Z PSG nie zagraliśmy idealnie i wygraliśmy. Musimy sprawić, aby nasi rywale stracili pewność siebie. Chcemy sprawić, aby kibice wspierali nas jak szaleni od początku spotkania, niech stadion żyje i znowu będzie świadkiem takiej nocy jak przed kilkoma tygodniami".
O pewności siebie zespołu: "Jesteśmy przekonani, co musimy zrobić i jak do tego doprowadzić. Trzeba będzie kontrolować piłkarzy, może nawet zmniejszać podekscytowanie, a także cieszyć się tą wspaniałą nocą".
O wiadomości dla kibiców: "Niech nie wychodzą ze stadionu przed 80 minutą. Będziemy walczyć do samego końca. Mecz z PSG był historyczny. Teraz mamy kolejną szansę, aby starać się do samego końca. Możemy strzelić trzy gole w pięć minut".
O meczu: "Nie mamy nic do stracenia. To zdejmuje z nas presję. Juventus ma awans do półfinału praktycznie w kieszeni. To on musi zadecydować, czy bronić, czy atakować. Dla nas to proste. Musimy atakować, atakować, atakować i tylko atakować".
O tym, czy chciałby więcej czasu na przygotowania: "Moje preferencje nie mają znaczenia. Wolałbym półtora miesiąca wakacji na Malediwach, ale kalendarz jest taki, że w kwietniu ciągle się gra. Musimy zaryzykować".
O tym, czy uważa, że dwumecz jest do wygrania: "Bez wątpienia. Jeśli strzelimy pierwszego gola, to Camp Nou zdobędzie drugą bramkę, a ja wpakuję trzecią".
O znaczeniu Sergio Busquetsa: "Może robić kilka rzeczy – wchodzić między stoperów, wywierać presję... Jest jednym z najinteligentniejszych piłkarzy pod kątem taktycznym. Dobrze, że wraca".
O możliwości remontady bez wielkiego Messiego: "W piłce wszystko jest możliwe, ale ja spodziewam się moich zawodników na najwyższym poziomie. A Messi grający nawet i na 25% daje naprawdę dużo".