Po 109 dniach przerwy Jasper Cilessen wróci w sobotę do bramki Barçy. Holender, za którego latem Barcelona zapłaciła 15 milionów euro, rozegrał w tym sezonie zaledwie 810 minut, ostatnie w rewanżowym starciu półfinałów Pucharu Króla (1:1).
Cillessen transfer do Barcelony ocenia jednak bardzo dobrze. Piłkarz uczy się hiszpańskiego, bardzo miło spędza czas i ma dobre relacje z Markiem-André ter Stegenem. Jak czytamy w „AS-ie”, Holender chce też wywalczyć miejsce w podstawowej jedenastce Barçy w Lidze Mistrzów. W tym celu skontaktował się z psychologiem sportowym Marco Hoogerlandem, który pomaga mu w poradzeniu sobie z rolą rezerwowego.
Bramkarz Barçy w karierze musiał wielokrotnie ostro walczyć o miejsce w składzie, przydarzało mu się to w NEC Nijmegen i Ajaksie Amsterdam. W Barcelonie Cillessen nie miał szans na wygryzienie ter Stegena, ale w swoich 810 minutach spisywał się naprawdę dobrze i miał duży udział w awansie Barçy do finału.