Ernesto Valverde, nowy szkoleniowiec Barcelony, nie lubi wychodzić na pierwszy plan. Jak dotychczas 53-letni trener spokojnie pracował w cieniu i stawiał w centrum zawodników. Do dziś.
Jak informuje dziennik "AS", gdy Neymar rozpoczął bójkę (przepychankę?) z Nelsonem Semedo, Valverde wkroczył do akcji i nie miał żadnych wątpliwości, jaką chce podjąć decyzję. Szkoleniowiec wyrzucił 25-latka z treningu, a ten okazał niezadowolenie mocno kopiąc piłkę w kierunku bramki.
Trener Blaugrany może wydawać się spokojnym gościem, jednak ma spory charakter. W Athleticu nie bał się zainterweniować w starciu Yeste z Asierem del Horno, a w Espanyolu w sprzeczce Pochettino i Tamudo. W Barcelonie swoje umiejętności przywódcze musiał jednak pokazać niespodziewanie szybko.