Po tym, jak właściciele Liverpoolu wydali komunikat, w którym zapewniają, że Philippe Coutinho nie odejdzie z ich klubu, sam piłkarz postanowił znacznie zmienić sytuację. Brytyjskie media poinformowały, że piłkarz złożył oficjalną prośbę o transfer. Klub z Merseyside odrzucił tzw. transfer request, jednak jego sytuacja nie jest najlepsza, bo w składzie ma mocno niezadowolonego zawodnika.
The Times poinformował, że Barcelona nie ma zamiaru poddawać się w walce o Coutinho i po odrzuceniu przez Liverpool dwóch ofert, Katalończycy mają wrócić do władz The Reds z trzecią propozycją, tym razem przekraczająca 100 milionów funtów. Pomimo tak wysokiej propozycji oraz chęci wymuszenia transferu przez wściekłego Coutinho, który liczył, że wszystko uda się załatwić w cywilizowany sposób, Liverpool nie planuje się uginać i dalej zależy mu na zatrzymaniu ofensywnego pomocnika.
Brazylijczyk ma być zły na nierealne do spełnienia żądania Liverpoolu, który jednak ma spore problemy ze sprzedawaniem swoich gwiazd. Właściwie - nie chce ich sprzedawać, ale i nie potrafi ich zatrzymywać. The Reds zwykli stawiać kosmiczne wymagania od zainteresowanego klubu, ale w przeszłości prośby o transfer składali m.in. Fernando Torres i Luis Suarez, którym - pomimo zapewnień Anglików - bez problemów udawało się zmienić klub.