Jednym z niewielu pozytywów po niedzielnym El Clasico jest Jordi Alba, który chyba odzyskuje dawną pewność siebie. Lewy obrońca utrzymuje dobrą dyspozycję, którą pokazywał już podczas okresu przygotowawczego.
Kilku ostatnich miesięcy pod wodzą Luisa Enrique piłkarz raczej nie będzie wspominał z radością i przysłowiową łezką w oku. Lucho eksperymentował z ustawieniem 3-4-3, często kosztem Alby. Trener posadził go na ławce podczas kilku ważnych spotkań. Mówiło się nawet o tym, że Altetico Madryt myśli o zakontraktowaniu Hiszpana, jednak skończyło się na plotkach transferowych. Po pierwsze, Barcelona zapewniła go, że jest kluczowym graczem. Po drugie, sam Alba nie myślał o odejściu.
I dobrze, bowiem wydaje się, że bardzo dobrze dogaduje się z Ernesto Valverde. Trener kilkakrotnie rozmawiał z Albą i zapewniał, że jest jednym z kluczowym piłkarzy w jego drużynie, donosi Sport. Jak widać, zaufanie Valverde dużo mu dało. Hiszpan wierzy w swoje umiejętności, których odmówić mu nie można. Pokazuje je na boisku już od pierwszego meczu w presezonie. Przykład tego dał w niedzielę, w ostatniej chwili blokując strzał Realu. Bez jego interwencji piłka wpadłaby do siatki. Alba powoli wraca do swojej najlepszej formy, a to może przynieść korzyść całemu zespołowi.