W gąszczu informacji o zbliżającym się sezonie i wciąż trwającym okienku transferowym, jeden człowiek w Barcelonie wydaje się być kompletnie zapomniany, a jest nim Rafinha, który pod koniec zeszłego sezonu dostał poważnej kontuzji kolana w meczu z Granadą.
Leczenie miało trwać 4 miesiące, ale problem w tym, że ten czas właśnie minął, a my wciąż nie wiemy nic o aktualnym stanie zdrowia pomocnika, poza tym, że na instagramie podzielił się on swoim zdjęciem z siłowni i nie pojechał z drużyną na tournee po USA.
Powrót Brazyliczyjka trwa niepokojąco długo i nie wiadomo kiedy dobiegnie końca, a przecież sezon rozpocznie się lada chwila, co nie tylko komplikuje plany Ernesto Valverde w stosunku do pomocnika, ale również potencjalne transfery klubu, który w którąś z transkacji mógłby włączyć właśnie Rafinhe.