Bezradna Barça przegrywa na Bernabeu
FC Barcelona przegrała na Santiago Bernabeu z Realem Madryt 0:2. Bramki dla gospodarzy zdobyli Marco Asensio oraz Karim Benzema. Królewscy dzięki temu zwycięstwu zdobyli Superpuchar Hiszpanii.
Gdybym oglądał ten mecz 6 lat temu, to byłbym w 100% pewien, że Barca gra w białych. #bolive
— Tomek Morek (@TomekMorek) 16 sierpnia 2017
Gracze FC Barcelony rozpoczęli mecz najgorzej jak tylko mogli. Już na samym początku okazję do zdobycia gola miał Modrić, ale jego strzał został zablokowany. Co nie udało się Chorwatowi, udało się Marco Asensio już w 4. minucie gry, kiedy to cudownym uderzeniem pokonał ter Stegena. Pierwszą składną akcję po stronie Blaugrany mogliśmy oglądać dopiero po kwadransie rywalizacji. Messi ograł kilku rywali, ale zatrzymał się ostatecznie na Keylorze Navasie. W 33. minucie powinno być 2:0. Fatalny błąd popełnił Mascherano, ale nie skorzystał z niego Lucas Vazquez, który w sytuacji sam na sam trafił jedynie w słupek. Jednakże ponownie podopieczni Valverde nie wyciągnęli szybko wniosków, i stracili drugą bramkę jeszcze przed przerwą. Po kolejnej stracie pod własnym polem karnym, bezlitosny dla defensywy Barcelony okazał się Karim Benzema.
Tego nie da się oglądać... To tak, jakby oglądać mecz Legii z drużyną z okręgówki. #BOlive
— Maciek Łanczkowski (@mlanczkowski) 16 sierpnia 2017
Druga połowa rozpoczęła się od zmiany personalnej po stronie Dumy Katalonii. Po zaledwie pięciu minutach, Gerard Pique opuścił boisko z powodu urazu. W miejsce Katalończyka pojawił się Nelson Semedo. Po chwili, okazję do zdobycia bramki kontaktowej miał Leo Messi, który w bardzo dobrej sytuacji trafił jedynie w poprzeczkę. Real próbował odpowiedzieć akcją Benzemy, ale strzał Francuza obronił instynktownie ter Stegen. Na dwadzieścia minut przed końcem meczu, świetną szansę miał Sergi Roberto, lecz nie wykorzystał on sytuacji sam na sam z Navasem. Piłkę przejął jednak Ivan Rakitić, i zagrał do Messiego. Argentyńczyk uderzył z dystansu, a piłkę ponownie zbił w bok bramkarz Królewskich. Dobitki spróbował Luis Suarez, który nie trafił na pustą bramkę. Końcowe minuty rywalizacji rozgrywane były raczej w spokojnym tempie, a żadna z drużyn nie potrafiła zagrozić bramce rywala na tyle, aby było to warte odnotowania. Na domiar złego, pod koniec spotkania urazu doznał wcześniej wspomniany, Luis Suarez.
Obecnie Barça przypomina iloraz schyłku Rijkaarda z sezonem Taty Martino. #bolive
— Filip Kaczmarski (@fkaczm) 16 sierpnia 2017
Barcelona bez polotu. Barcelona bez pomysłu. Barcelona bez transferów. Barcelona w tym momencie gorsza o klasę, bądź nawet dwie czy trzy od Realu Madryt. Królewscy wygrywają Superpuchar zasłużenie, a w Katalonii muszą zdecydowanie myśleć nad rozwiązaniem wszystkich problemów.
Real Madryt 2:0 FC Barcelona
4’ Asensio, 38’ Benzema
Real Madryt: Navas, Carvajal, Varane, Ramos, Marcelo, Modrić, Kovačić (62’ Casemiro), Kroos (80’ Ceballos), Vázquez, Benzema, Asensio (75’ Theo H.)
FC Barcelona: ter Stegen, S. Roberto, Piqué (50’ Semedo), Mascherano, Umtiti, Alba (77’ Digne), Rakitić, Busquets, André Gomes (72’ Deulofeu), Messi, Luis Suárez
Sędziował: José María Sánchez Martínez