FC Barcelona przegrała rewanżowe spotkanie w Superpucharze Hiszpanii z Realem Madryt 2-0, ale co gorsza zrobiła to w stylu, który tak wielkiej drużynie po prostu nie przystoi.
Ten mecz, jak i spotkanie na Camp Nou pokazują, że w drużynie nie dzieje się dobrze, a Królewscy są na tą chwilę przynajmniej kilka klas lepsi od podopiecznych Ernesto Valverde, co zdaje się potwierdzać sam Gerard Pique w swojej pomeczowej wypowiedzi.
"Po raz pierwszy w mojej karierze, myślę, że Real jest lepszy od nas. Nie czułem się tak nawet, kiedy wygrali Ligę Mistrzów. Musimy żyć z tą porażką, ale jednocześnie szybko się z niej otrząsnąć i zacząć wszystko od początku."
Obrońca Barcelony przyznał, że klub znajduje się obecnie w trudnym położeniu, ale wszyscy muszą trzymać się razem jeśli chcą jak najszybciej wyjść z tej sytuacji.
Ponadto stoper Dumy Katalonii odniósł się również do krytycznych pod jego adresem słów Pepa Segury: "Rozmawialismy o tym i nie ma problemu. Słowa mozna interpretować różnie i czasami są źle rozumiane. To wszystko jest już za nami."