Spotkanie na Santiago Bernabeu zakończyło się zwycięstem Realu Madryt 2-0, a podopieczni Zinedine'a Zidane'a w pełni zdominowali Barceolonę i obnażyli system gry z trzema środkowymi obrońcami przyszykowany na to spotkanie przez Ernesto Valverde.
Jordi Alba w pomeczowym wywiadzie przyznał, że Królewscy byli o wiele lepszym zespołem i sprawili, że Katalończycy przez cały wieczór nie potrafili grać swojej piłki.
"To prawda, że dzisiaj cierpieliśmy, ale sezon dopiero się zaczyna i jest jeszcze wiele do zrobienia. Jestem pewny, że się poprawimy i będziemy mieli dobry rok."
To co bardzo rzucało się w oczy, szczególnie w pierwszej części spotkania, to łatwość z jaką Real utrzymywał się przy piłce i presja narzucana na piłkarzy Barcelony.
"Staraliśmy się zdobyć piłkę, ale oni zakładali bardzo intensywny pressing. W drugiej połowie poprawiliśmy się pod ty względem, ale ostatecznie Real był od nas lepszy w obu spotkaniach." - przyznał Jordi Alba.
Dwumecz o Superpuchar Hiszpanii nie tylko uwydatnił braki w drużynie po odejściu Neymara, ale po raz kolejny pokazał słabość ławki rezerwowych i jasne jest, że drużyna chcąc walczyć o najwyższe cele potrzebuje kilku wzomcnień.
Pomimo aktualnej sytuacji 28-latek uważa, że Barcelona nadal jest silna w wielu dziedzinach i dobrze reaguje na nowe metody treningowe stosowane przez Ernesto Valverde.
"Myślę, że podejście trenera do meczu było dobre, chociaż wynik tego nie odzwierciedla. Teraz jednak musimy się skupić na najblizszym weekendzie i wygrać to spotkanie." - zakończył Alba.