Priorytetem FC Barcelony na styczniowe okienko transferowe jest sprzedanie piłkarzy, zanim przyjdą zawodnicy, którzy uzupełnią te braki w kadrze. Ernesto Valverde mówił o tym, że kadra jest zdecydowanie za duża. Trzeba więc pozbyć się tych, którzy praktycznie nie grają. Duma Katalonii chciałaby pożegnać się Ardą Turanem, Paco Alcácerem oraz Rafinhą. Sprawa tego ostatniego jest dość skomplikowana, ponieważ wciąż zmaga się z urazem.
Zarząd pragnie rozpocząć rozmowy z tymi zawodnikami, jeśli nie w tym momencie, to w przeciągu następnych tygodni, aby znaleźć dla nich najlepsze możliwe rozwiązanie. Sprawa każdego z tych piłkarzy jest inna. Turan nie gra, ponieważ jego wartość piłkarska drastycznie spadła. Nadal ma dwa i pół roku kontraktu. Klub nie chce więc stracić ponad 20 milionów euro na jego pensje. Wypożyczenie mogłoby być tutaj korzystnym rozwiązaniem, ponieważ dobre występy w innej drużynie mogłyby znów zwiększyć jego wartość piłkarską.
Paco nie znajduje się w planach Valverde. FC Barcelona chciała dać szansę Munirowi, ale Enrique naciskał na pozyskanie bardziej doświadczonego napastnika. Kosztował on 30 milionów euro i podpisał pięcioletni kontrakt. Klub będzie chciał odzyskać co najmniej 24 miliony euro i tutaj również wypożyczenie wchodzi w grę. Lille wyraziło ostatnio chęć sprowadzenia Hiszpana.
Dla Rafinhi problemem jest jego stan zdrowia, przez co nie może być brany pod uwagę jako długoterminowa opcja. Pozostają nadal trzy miesiące, zanim powróci do pełnej sprawności, więc praktycznie stanie się to idealnie w momencie otwarcia okienka transferowego. Podobno jego priorytet to powrót do najwyższej formy i poczekanie do lata, aby wówczas zdecydować o swojej przyszłości. Wciąż w tej sprawie może się jednak sporo zmienić.