Ernesto Valverde w piątek pojawił się na konferencji prasowej przed meczem z Malagą (sobota, 20:45). W setnym dniu swojej pracy na Camp Nou szkoleniowiec Blaugrany mówił...
O Maladze: "Przegrała tylko raz w ostatnich trzech meczach na Camp Nou i trzeba brać pod uwagę tę statystykę. Nie wiem, czy to przypadek, ale prawdą jest, że Malaga zwykle gra dobrze przeciwko Barcelonie. Rok temu porażka na La Rosaleda (0:2) była kluczowa dla utraty szans Barcy na mistrzostwo. Musimy być dobrze przygotowani na wszystko, bo oni wcale nie grają tak źle, jak wskazuje tylko jeden punkt w tabeli".
O Gerardzie Deulofeu: "Z Olympiakosem zagrał bardzo dobrze. Szukamy go na boisku, przede wszystkim blisko pola karnego. Jeśli piłkarze, którzy dużo ryzykują, czują się dobrze, mają większe szanse na sukces. W sytuacjach jeden na jeden masz wszystko albo nic. Kluczowe jest podejmowanie dobrych decyzji".
O stu dniach: "Na pewno nie był to nudny okres. Niektóre sytuacje w ich trakcie miały wpływ na zespół, inne były związane z kwestiami pozasportowymi. Zobaczymy, czy kolejnych sto dni będzie spokojniejszych. Jaką notę wystawiłbym zespołowi? Zwykle albo przesadzasz, albo dajesz za niską ocenę. Osiem, dziesięć... Uznajmy, że oceniam moje sto dni na dziesiątkę i martwmy się kolejnymi 265 dniami, które wciąż są przed nami".
O słowach Bartomeu, że rozkochał w sobie Camp Nou: "Wiecie jak jest z miłością w piłce. Szybko się zakochujesz i odkochujesz. W Barcelonie podoba mi się wiele rzeczy, naprawdę - wielkość klubu, uczucia kibiców...".
O Kylianie Mbappe: "Nie wiem, czy była możliwość jego sprowadzenia, nikt mi o tym nic nie powiedział. Nie mam pojęcia, ale zakładam, że nie, skoro go tu nie ma".
O Jordim Albie: "Myśleliśmy, że w tym tygodniu zdoła wrócić do pełni sił, ale nie mamy zamiaru ryzykować jego zdroweim. Chcemy ostrożnie podejść do tematu. Nie zagra z Malagą".
O Luisie Suarezie: "Odczuwał pewien dyskomfort, ale to nic poważnego. Luis świetnie spisuje się pod bramką rywala i przeciwko Atletico czy Olympiakosowi zaprezentował się naprawdę dobrze. On zawsze stworzy sobie trzy czy cztery okazje do zdobycia bramki, albo przynajmniej powkurza rywali. Uważam, że jest gotowy do gry".
O odpoczynku: "Przed nami trzeci mecz w ciągu sześciu dni, ale to nie idealny moment na rotacje, a na zdobycie trzech punktów. Szanujemy rywala. Marc-Andre ter Stegen, Luis Suarez czy Leo Messi są kluczowi i wyznaczają nasz styl. Są pozycje, na których rotowaliśmy więcej, ale Suarez opuścił np. mecz z Eibarem".