Matthiijs de Ligt, stoper Ajaksu Amsterdam, jest priorytetem dla szefów Barcelony - informuje Mundo Deportivo. Kataloński dziennik dowiedział się od źródeł w holenderskim klubie, że Barca próbuje dopiąć porozumienie ws. transferu 18-latka już w styczniu. Blaugrana pragnie jak najszybciej podpisać kontrakt z wielkim talentem, bo widzi w nim młodego Gerarda Pique, a już niedługo o transfer de Ligta walczyć będą największe kluby z Europy.
Barcelona pragnie przyspieszyć całą transakcję. Transfer w styczniu byłby pewny, gdyby Thomas Vermaelen wreszcie zdecydował się odejść z klubu i poprosić o wypożyczenie lub transfer. Belg cieszy się zaufaniem Ernesto Valverde, ale nie może liczyć na nic więcej niż rolę czwartego stopera i bardzo nieliczne szanse, np. w Pucharze Króla. 32-latek pragnie przygotować się do najprawdopodobniej ostatniego mundialu w karierze i dlatego też szansa na jego sprzedaż jest relatywnie duża.
Barcelona nie chce czekać z transferem de Ligta także dlatego, że latem musiałaby o niego walczyć z europejskimi gigantami. Zainteresowanie sprowadzeniem Holendra wykazuje m.in. Borussia Dortmund, którą prowadzi Peter Bosz, były trener Ajaksu. Jak informuje Mundo Deportivo, klub z Amsterdamu nie chce sprzedawać swojego brylantu już w styczniu i chce zatrzymać go przynajmniej do końca sezonu, aby jeszcze bardziej się rozwinął i potwierdził wysokie umiejętności. Ostatnio takie ryzyko Ajaksowi się opłaciło, bo latem sprzedał innego młodego stopera, którym swego czasu interesowała się Blaugrana, Davinsona Sancheza, do Tottenhamu aż za 40 milionów euro.
De Ligt przyznał także, że odejdzie do Barcelony, jeżeli będzie mógł regularnie grać. - Wolę boisko w Ajaksie niż ławę w Barcelonie - miał niedawno powiedzieć Holender. Szanse na grę nie byłyby jednak małe, szczególnie, że odejście Vermaelena w styczniu jest dość prawdopodobne, a do tego Javier Mascherano poważnie rozważa opuszczenie Barcelony po zakończeniu sezonu. Mieć 19 lat i być stoperem numer 3 w Barcelonie - nie jest to najgorsza perspektywa, prawda?