Po kontuzji Samuela Umtitiego i w obliczu niepewnej przyszłości Javiera Mascherano, FC Barcelona została zmuszona do działania. W oczekiwaniu na decyzję sztabu technicznego, Barça ma w tym momencie na stole opcję, która wydaje się być korzystna i pod względem sportowym, i pod względem ekonomicznym – sprowadzenie Yerriego Miny z Palmeiras za 9 milionów euro.
Kolumbijczyk w ubiegłym tygodniu rozegrał ostatnie spotkanie w brazylijskiej ekstraklasie i czeka na ruch ze strony Barçy. W ostatnim tygodniu spotkał się z nim Robert Fernández, dyrektor sportowy Blaugrany, który poinformował go o tym, że Barcelona sprowadzi go latem. Kontuzja Umtitiego może jednak zmienić plany Katalończyków.
Jak czytamy w „Mundo Deportivo”, Yerry Mina ma na stole wiele ofert od najsilniejszych drużyn w Europie, jednak jest zdecydowany na Barcelonę i chciałby przyspieszyć operację. Jak dotychczas, ani piłkarz, ani nikt z jego otoczenia nie dostał klarownego sygnału z klubu. 23-latek ma 17 stycznia powrócić do treningów z Palmeiras i do tego czasu kwestia jego przyszłości powinna zostać rozwiązana.
Mina uważa Barçę za swoją opcję numer jeden, jednak nie ma zamiaru czekać w nieskończoność. Katalończycy mają opcję jego wykupienia za 9 milionów euro zimą i za 10 milionów euro latem, ale stoper nie chce stracić szansy na przenosiny do Europy. Kolumbijczyk cieszy się dużym zainteresowaniem, bo jest wysokim (195 cm wzrostu) stoperem, który dysponuje fenomenalnymi warunkami fizycznymi, a do tego potrafi wyprowadzać piłkę.