Dwie ostatnie ligowe kolejki w wykonaniu podopiecznych Ernesto Valverde dostarczyły kibicom sporą dawkę rozczarowania. Duma Katalonii zdobyła tylko dwa oczka na sześć możliwych. Rzeczą oczywistą jest, że na ten fakt wpływ miało wiele czynników. FC Barcelona mierzyła się przecież z silnymi rywalami, w tych spotkaniach brakowało skuteczności, a na dodatek kłody pod nogi rzucali panowie z gwizdkiem. W tej kolejce to Katalończycy rozegrają mecz pod presją wyników ligowych rywali i trzeba mieć nadzieję, że zadziała to na Messiego i spółkę mobilizująco. Początek starcia z Villarrealem CF na Estadio de la Cerámica planuje się rozpocząć 20:45.
W Barcelonie nadal sporym problemem dla Valverde są braki kadrowe, które szczególnie mocno mogą doskwierać przy próbie ułożenia linii defensywy. Trener Dumy Katalonii nie może skorzystać z usług Mascherano, Umtitiego, Iniesty, Dembélé oraz Rafinhi. Powołania na to spotkanie nie otrzymali również Turan oraz Deulofeu. W meczowej osiemnastce znalazł się David Costas, ale szanse na to, że zagra, nie wynoszą raczej zbyt wiele.
W obozie Villarrealu też nie mają wielkich powodów do radości, jeżeli chodzi o stan zdrowotny poszczególnych piłkarzy. Dzisiaj nie zagrają: Rúben Semedo, Leonardo Suárez, Andrés Fernández oraz Samuel Castillejo. Nie wiadomo również, czy Javier Calleja będzie mógł wystawić Carlosa Baccę, Nicolę Sansone i Bruno Soriano. Jeśli chodzi o dyspozycję Żółtej Łodzi Podwodnej, to należy napisać, że grają zgodnie z oczekiwaniami. Zajmują szóstą pozycję w La Liga, zapewnili sobie awans z pierwszego miejsca w grupie Ligi Europy. Przegrali jednak ostatnio z Maccabi Tel Awiw, CD Leganés oraz Sevillą.
Większość kibiców zdaje sobie uwagę z tego, jak ciężko Dumie Katalonii gra się na stadionie Villarrealu CF. Chyba tylko najwięksi optymiści sądzą, że dzisiaj uda się ograć Żółtą Łódź Podwodną gładko i przyjemnie. Gdyby jednak scenariusz ze zdobyciem trzech punktów się spełnił, to zapewniłyby one względny spokój w tabeli przed nadchodzącymi wielkimi krokami świętami, a wiążą się one przecież z elektryzujacymi Gran Derbi. Na arbitra dzisiejszego starcia wyznaczono Ricardo De Burgosa (sędziował podczas meczu o Superpuchar na Camp Nou) i wypada łudzić się, że pójdzie mu lepiej niż tym dwóm ostatnio.