Ernesto Valverde nie ukrywał zadowolenia ze zdobycia trzech punktów na Estadio de la Ceramica. Barcelona pewnie pokonała Villarreal (2:0), a szkoleniowiec Barcy na konferencji prasowej mówił...
O meczu: "To było dla nas fundamentalne i bardzo trudne starcie. Villarreal to bardzo trudny rywal. Postawili nam naprawdę trudne warunki. Mieliśmy problemy z wymianą podań, a do tego nieustannie grozili nam kontratakami. Najważniejsze, że udało nam się wygrać. Wiedzieliśmy, że nasi przeciwnicy zdobyli po trzy punkty w tej kolejce, ale zawsze skupiamy się na sobie. Musielibyśmy wygrać nawet, gdyby rywalom to się nie udało. Poradziliśmy sobie z presją i udało nam się wrócić do wygrywania po remisie z Celtą (2:2)".
O Jordim Albie: "To jedna z naszych głównych broni. Villarreal zamykał środek boiska i mieliśmy dużo miejsca na skrzydłach. Podjęliśmy ryzyko i nakazaliśmy im superofensywną grę. Po przerwie akcje Alby były kluczowe. Świetnie rozumie się z Leo Messim i ich współpraca zawsze się pojawia".
O czerwonej kartce: "Nie widziałem tej sytuacji w telewizji, więc trudno mi oceniać. Ale uważam, że najmniej protestował sam Daniel Raba. Rozumiem, że atakował piłkę, ale zrobił to z nadmierną siłą i tak też to zrozumiał sędzia".