Jak donosi "Mundo Deportivo", włodarze Barcelony cały czas poszukują potencjalnych wzmocnień. Przedstawiciele Blaugrany nieustannie pracują nad sprowadzeniem Philippe'a Coutinho (Liverpool) i Yerry'ego Miny (Palmeiras) już w zimowym okienku transferowym, ale władze stawiają już pierwsze kroki w kierunku pozyskania innych zawodników latem. Dobrym tego przykładem jest fakt, że klub rozpoczął działalność, której celem jest sprowadzenia na Camp Nou piłkarza Atlético Madryt - Antoine'a Griezmanna.
Według dziennika, Francuz jest jednym z głównych celów transferowych Barcelony. Zarząd klubu chce dać Ernesto Valverde jak najlepszych zawodników, a 26-latek, który ma kosztować około 100 milionów euro, wydaje się być wręcz promocją. Po spotkaniu się z dużym oporem włodarzy Liverpoolu oraz wysokimi wymaganiami finansowych przedstawicieli Borussii Dortmund, cena Griezmanna nie wydaje się być, aż tak ogromna.
Początkowo członkowie zarządu mieli sprawdzić, czy istnieje jakakolwiek szansa na sprowadzenie napastnika. Kiedy uzyskali odpowiedź twierdzącą, Pep Segura i Robert Fernández osiagnęli porozumienie z samym zawodnikiem. Dodatkowo w całe przedświewzięcie zaangażowany jest prezydent Barcelony, który osobiście spotkał się z rodziną piłkarza na obiedzie.
Obecnie to siostra 26-latka jest osobą, która reprezentuje jego interesy. Na spotkaniu nie zabrakło oczywiście rodziców Francuza. Rozmowy miały na celu osiagnięcie ostatecznego porozumienia między klubem, a otoczeniem piłkarza. Kolejnym krokiem ma być poinformowanie Atlético Madryt o chęci wpłacenia klauzuli, zawartej w kontrakcie napastnika. Wiąże się to z tym, że to sam zawodnik będzie zmuszony wpłacić tę kwotę, a także będzie on obiektem obiążeń podatkowych. Ponadto Urząd Skarbowy będzie musiał zostać poinformowany, w jakich okolicznościach Griezmann wszedł w posiadanie tych pieniędzy.
Włodarze Dumy Katalonii mają twierdzić, że po osiągnięciu porozumienia z piłkarzem, Atlético nie będzie blokowało jego przenosin. Gazeta podkreśla, że pomiędzy klubami panują serdeczne relacje, czego przykładem ma być transfer Ardy Turana w 2015 roku. Klub z Madrytu jest świadom zainteresowania Barcelony, która już podczas minionego okienka transferowego nie kryła się z zamiarem sprowadzenia reprezentanta Francji.
Barcelona nie potwierdza, ale też nie dementuje informacji na temat działań, które podjął Josep Maria Bartomeu. Według "Mundo Deportivo", przedstawiciele klubu zawsze starają się w pierwszej kolejności poznać otoczenie piłkarza, a dopiero w następnej zwrócić się do klubu, w którym występuje zawodnik. Gazeta podkreśla, że zainteresowanie Barcelony ma być na tyle duże, a negocjacje w tak zaawansowanym stadium, że sam prezydent klubu zdecydował się na wzięcie udziału w negocjacjach. Wszystko wskazuje więc na to, że w następnym sezonie Antoine Griezmann będzie reprezentował barwy Blaugrany.