Luis Suarez był w poniedziałkowy poranek gościem w programie "Fricandó matiner" na antenie rozgłośni radiowej RAC1. Snajper mówił...
O El Clasico: "Mam nadzieję, że wygramy. Jesteśmy w bardzo dobrej formie, mamy sporo wiary we własne umiejętności, jesteśmy dobrzy w obronie. Zwycięstwo byłoby kosmicznym krokiem do przodu w rywalizacji o tytuł z Realem, ale musimy pamiętać, że za nami są też Atletico i Valencia. Wygranie El Clasico nie zapewniłoby nam mistrzostwa, ale dałoby nam duży margines błędu przed rundą rewanżową".
O aferze szpalerowej: "Pojęcie szpaleru poznałem dopiero w Hiszpanii. Reguły mówią, że w ten sposób okazuje się respekt zespołowi, z którym grałeś w jednych rozgrywkach i który je wygrał. Problemem jest jednak to, że nie graliśmy w Klubowych Mistrzostwach Świata i nie wiem, dlaczego mielibyśmy go robić. Ostateczną decyzję podejmuje jednak klub".
O nieuznanym golu i rabonie: "Mój syn, Benja, całe dni gra w piłkę. W niedzielę rano graliśmy i on chciał strzelać raboną. Powiedział mi, żebym w ten sposób zagrał w trakcie meczu. Pojawiła się taka możliwość, zrobiłem to, ale nie wiem, dlaczego nie uznano gola. Rozumiem, że arbitrzy mają trudną pracę, ale goal-line technology ma jasne zadanie i tu by się bardzo przydało. Mam jednak nadzieję, że z czasem zostanie to poprawione".
O Javierze Mascherano: "Nie wiem, czy odejdzie, bo zawsze unikam rozmów na ten temat. To piłkarz, który daje z siebie wszystko dla klubu i który zrobił dla niego naprawdę dużo. Ostateczną decyzję podejmie on".
O relacji z Messim: "Jeszcze przed moim transferem on grał jako fałszywa dziewiątka i wydawało się, że Barca się nie zmieni. Ale klub potrzebował zmiany i ja wprowadziłem się tam spektakularnie, a wiem, że Leo też to pasuje. Nie lubię zbytnio rozmawiać o swojej relacji z Messim, ale on od samego początku mojego pobytu w Barcelonie kapitalnie się mną zajął. Otoczył opieką moją rodzinę, otworzył nam drzwi do swojego domu. Stworzyliśmy świetną więź".
O transferach Griezmanna i Coutinho: "To dwaj genialni piłkarze. Mają przed sobą jeszcze wiele lat gry, a w Barcelonie zawsze chcemy mieć najlepszych piłkarzy. Antoine w Atletico potrzebuje grać z typową dziewiątką u swojego boku. On pomaga, kreuje i robi wszystko, aby pomóc drużynie".