Mard-Andre ter Stegen to jeden z kluczowych zawodników FC Barcelony w obecnym sezonie. Puścił on do tej pory tylko siedem goli w lidze. Między słupkami jest prawdziwym murem, ale Niemiec twierdzi, że w dużej mierze pochwały należą się Ernesto Valverde.
„W szatni jesteśmy rodziną, ale trener wykonał świetną pracę. Kiedy prowadził Athletic, obserwował nas z zewnątrz i wiedział, co można byłoby poprawić. Ta wizja bardzo nam podpasowała, gramy bardzo solidnie w defensywie i musimy się tego trzymać przez resztę rozgrywek.”
„Uwielbiam być bramkarzem w FC Barcelonie. To nie tak, że podejmuję mniejsze ryzyko, po prostu kalkuluje je lepiej. W piłce nigdy się stresuję. Najbardziej przeżywałem dzień mojego wesela. Wiedziałem, że ona podchodzi do mnie, ale nie zdawałem sobie sprawy, co się ze mną dzieje.”
Niemiecki golkiper podzielił się również opinią o Jasperze Cillessenie – drugim wyborze w bramce Dumy Katalonii:
„Wiem, że Jasperowi ta sytuacja się nie podoba, ale jestem wdzięczny za to, jak zachowuje się w tej sytuacji i jak traktuje mnie, nasza relacja opiera się na szacunku. Kiedy gra, robi to bardzo dobrze, posiadanie w składzie takiego bramkarza jak on, mocno uspokaja.”