Szef La Liga, Javier Tebas, potwierdził, że gest Gerarda Pique "uciszający" kibiców na Estadio Cornella-El Prat zostanie przeanalizowany przez Komisję Dyscyplinarną, która stwierdzi, czy można go interpretować jako prowokacyjny.
-O tym, czy ten gest zasługuje na karę zadecyduje Komisja Dyscyplinarna, której przekazaliśmy tę sprawę. Przepisy mówią, że niektóre celebracje goli mogą być uznane za prowokacje. - mówił Tebas na spotkaniu w barcelońskim Museu Nacional d'Art.
-Muszę też przyznać, że świetną pracę wykonał zarząd Espanyolu [ws. pozbycia się wulgarnych wyzwisk z trybun] i do momentu gola strzelonego przez Pique, nie było żadnych obraźliwych okrzyków skierowanych w Pique i jego rodzinę, które oczywiście są dużym zmartwieniem La Liga. Prowokacyjny gest wywołał reakcję tłumu i jeśli chodzi o nas, to takie okrzyki nie będą tolerowane. - dodał szef La Liga.
Tebas udzielił też "rady" obrońcy FC Barcelony mówiąc, że "Pique powinien unikać takich gestów".
-Są inne sposoby na celebrowanie strzelonego gola. Widzieliśmy już takie zachowania, ale nigdy nie wywoływały takich skrajnych reakcji. Jeśli mają powodować takie zachowania, to rozsądniej jest unikać takich celebracji.
Szef La Liga skrytykował również komentarze Pique, jakoby Espanyol "nie był klubem z Barcelony":
- Nie miał co do tego racji. Wyraził swoje odrębne zdanie kilka dni temu, ale bardzo się myli. Nie uważam go jednak za ksenofoba, ale działalność sportowa klubu nie ma nic wspólnego z pochodzeniem właścicieli.