Ze względu na kontuzje Pique i Vermaelena, Yerry Mina pozostaje naturalnym kandydatem do zajęcia pozycji środkowego obrońcy w nadchodzącym spotkaniu z Valencią. Debiut Kolumbijczyka wydaje się być więc bardzo bliski. Nawet jeśli młody defensor nie wystąpi na Mestalla, to prawie na pewno będzie uwzględniony w wyjściowej jedenastce w starciu z Getafe, które odbędzie się w niedziele.
Ernesto Valverde nie chciał wywierać presji na Kolumbijczyku i zawodnik miał w spokoju przejść okres adaptacji do drużyny. Jako że w Barcelonie są tacy obrońcy jak Pique, Vermaelen oraz Umtiti, nie wydawało się, że Mina będzie musiał pojawić się na murawie tak wcześnie. Sytuacja kadrowa zmusza jednak szkoleniowca Blaugrany do przemodelowania lini defensywy i może stać się tak, że Kolumbijczyk zadebiutuje wcześniej, niż było to zaplanowane.
Były piłkarz Palmeiras jest zawodnikiem Barcelony od miesiąca. Swój ostatni oficjalny mecz rozegrał 2 miesiące temu i od tego czasu uczestniczył jedynie w treningach. W trakcie sezonu był wykluczony z gry przez 8 miesięcy, co było efektem złamania kości w stopie. Podsumowując, w ostatnim półroczu Yerry Mina rozegrał zaledwie 5 oficjalnych spotkań. Cztery z nich miały miejsce w Palmeiras i jeden w reprezentacji. Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że gdy Thomas Vermaelen wchodził do składu Barcelony, to również nie był w rytmie meczowym. Późniejsze mecze pokazały, że nie przeszkodziło mu to w notowaniu bardzo dobrych występów.
Musimy również pamiętać, że pomiędzy końcem sezonu w Brazylii (3 grudnia), a pierwszym treningiem w barwach Blaugrany (12 stycznia), Yerry Mina samodzielnie przygotowywał się do wejścia do nowej drużyny.