Luis Suarez w ostatnich sezonach strzelał gola za golem, ale - jak podliczyli dziennikarze AS-a - Urugwajczyk od ponad dwóch lat nie zdobył bramki na wyjeździe w Lidze Mistrzów. Ostatni raz napastnikowi udało się to 16 września 2015 roku w meczu z AS Roma (1:1). El Pistolero nie wypalił od 889 dni w Champions League, co musi martwić przedstawicieli Barcy, szczególnie, że gole na wyjeździe liczą się podwójnie.
Wtorkowy mecz z Chelsea (20:45) jest zatem wielką szansą dla Suareza na przełamanie tej fatalnej passy. Zespół Antonio Conte jest co prawda fenomenalny w defensywie, ale Urugwajczyk dobrze zna mecze z londyńczykami, przecież występował przez lata w Premier League.
Warto też dodać, że Barcelona - jako zespół - ma kosmiczne problemy ze zdobywaniem bramek na wyjeździe w Lidze Mistrzów. Ostatnia padła... 23 listopada 2016 roku! Później, w ubiegłym sezonie, Barca przegrała z PSG (0:4) i Juventusem (0:3), a w tych rozgrywkach bezbramkowo zremisowała z Olympiakosem i Juventusem, a ze Sportingiem CP co prawda wygrała 1:0, ale gola samobójczego strzelił Sebastian Coates.