Philippe Coutinho znajduje się jeszcze w fazie adaptacji, ale nie przeszkadza mu to w pokazywaniu swoich nieprzeciętnych umiejętności. W ostatnim meczu mogliśmy podziwiać przepiękny strzał z dystansu w wykonaniu Brazylijczyka, który trafił do siatki. Niewątpliwie nawyk do oddawania tego typu strzałów wyrobiony został jeszcze za czasów występów w Premier League, gdzie zawodnicy dużo częściej decydują się na spróbowanie swoich sił zza pola karnego.
Dzięki trafieniu z Gironą Coutinho zrównał się z Cristiano Ronaldo pod względem bramek zdobytych spoza szestanstki w ciągu ostatnich pięciu sezonach. Zarówno Portugalczyk, jak i Brazylijczyk mają na swoim koncie po dziewiętnaście takich bramek. W tej klasyfikacji wyprzeda ich jedynie Leo Messi, który w ten sposób pokonywał golkiperów 29-krotnie. Jest to zdecydowanie najlepszy wynik w pięciu najmocniejszych ligach europejskich.
Trafienie Coutinho jest czymś dużo bardziej istotnym niż tylko pokazem jego niezwykłych umiejętności. Podopieczni Ernesto Valverde mają niemały problem ze zdobywaniem bramek spoza pola karnego. Do spotkania z Gironą ta sztuka udała się jedynie 5-krotnie i to tylko Messiemu. Warto jednak podkreślić, że cztery z nich zostały zdobyte po strzale z rzutu wolnego, a jeden po rykoszecie. Argentyńczyk jeszcze raz zaskoczył w ten sposób golkipera rywali, jednak arbiter nie uznał wtedy bramki. Miało to miejsce w ligowym starciu z Valencią. Bardzo istotne jest więc to, że przyjście Coutinho sprawia, że Duma Katalonii zyskała dodatkowy atut, którego ostatnimi czasy nie posiadała. Podopieczni Ernesto Valverde rzadko decydowali się spróbować swoich sił zza szesnastki i wprowadzenie tego elementu przez tak wybitnego technika jakim jest Brazylijczyk może bardzo pozytywnie wpłynąć na ilość wariantów w grze ofensywnej, którymi Blaugrana będzie mogła zaskoczyć przeciwników w przyszłości. Możemy mieć jedynie nadzieje, że następne strzały oddawane przez 25-latka będą podobnej jakości do tego, którego mogliśmy podziwiać ostatnio na Camp Nou.