Po dopięciu nowych kontraktów filarów zespołu (Marca-Andre ter Stegena, Gerarda Pique, Sergiego Roberto, Sergio Busquetsa, Luisa Suareza czy Leo Messiego), największym problemem Barcelony jest przyszłość Andresa Iniesty. Stanowi ona jedną, wielką niewiadomą. Piłkarz z Fuentealbilli podpisał dożywotnią umowę z Barcą, ale może odejść już po zakończeniu sezonu. Jak informuje AS, kapitan Blaugrany może zaakceptować oferty z Chin czy inną propozycję gwarantującą mu zarobki na kosmicznym poziomie.
Mając tę sprawę w pamięci, Barcelona dopięła transfer utalentowanego pomocnika - Arthura. Brazylijczyk trafi na Camp Nou w styczniu 2019 roku i do tego czasu Philippe Coutinho ma w pełni zaaklimatyzować się do gry w barwach Blaugrany, a do tego ma dostać portugalskie obywatelstwo, zwalniając w kadrze miejsce dla piłkarza spoza Unii Europejskiej (Arthura).
Aby ktoś przychodził do klubu, ktoś musi też odejść. Andre Gomes najprawdopodobniej będzie musiał poszukać nowego domu. - Problemem jest to, że nie pozwala w siebie uwierzyć. Gdy na treningach jest naprawdę dobry i wygląda na ważnego gracza zespołu, w meczach, gdy pojawia się presja, ciągle coś mu nie wychodzi - mówi osoba z klubu w rozmowie z AS-em. Innym piłkarzem, który może pożegnać się z Barcą, jest Denis Suarez, dla którego nie ma miejsca w planach Ernesto Valverde. Aleix Vidal i Paco Alcacer muszą też przemyśleć, czy zadowala ich liczba otrzymywanych do tej pory minut.