Ernesto Valverde po zwycięstwie nad Atlético odpowiedział na kilka pytań dziennikarzy podczas konferencji prasowej.
O meczu:
Jesteśmy dumni z tego, jakie warunki postawiliśmy naszemu rywalowi. Wszystko dziś poszło zgodnie z ustalonym scenariuszem. Nie było łatwo przebić się pod bramkę, ponieważ Atlético dysponuje świetną defensywą. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że upływający czas działa na naszą niekorzyść ze względu na zmęczenie ostatnim tygodniem. Rywale nie potrafili stworzyć sobie dogodnych sytuacji do zdobycia gola, jednak musieliśmy być uważni, ponieważ mają w swoim gronie wielu wspaniałych napastników. Aby pokonać Atlético trzeba cierpieć i to właśnie czuliśmy.
O zbliżeniu się do mistrzostwa:
To był bardzo istotny mecz w tej kwestii. Jest spora różnica, między posiadaniem ośmiu punktów przewagi, a zaledwie dwóch. Ostateczne rozstrzygnięcia jeszcze nie zapadły, ale to milowy krok do zdobycia mistrzostwa. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość.
O Messim:
Nie ma na świecie nikogo takiego jak Leo. Nie wiem, co by się działo, gdyby Messi grał w Atlético. Nawet nie chcę sobie tego wyobrażać.
O Rakiticiu:
To bardzo ważne, aby mieć takiego zawodnika jak Ivan. Dodaje nam wiele spokoju, potrafi zdobyć bramkę, wykonuje zadania taktyczne i przede wszystkim ciężko pracuje na boisku.
O kontuzji Iniesty:
Tracimy piłkarza, którego nie da się zastąpić. Zaczekamy na dokładne badania, na ten moment wygląda to na uraz mięśniowy. Po odniesieniu kontuzji Andrés mógł jeszcze chwilę grać, więc daje nam to nadzieję, że nie jest to nic poważnego. Iniesta wie, kiedy trzeba odpuścić. Dzisiaj zagrał fenomenalne spotkanie.
O André Gomesu:
Słyszałem brawa dla niego. On daje nam wiele, ludzie wyrażają wdzięczność za jego wysiłek. Był to fundamentalny mecz dla André oraz dla reszty drużyny. Kiedy się mylimy, potrzebujemy wsparcia z trybun.
O Busquetsie, narzekającym na terminarz:
Narzekamy na terminarz, ponieważ o datach rozgrywania meczów decydowała jedna organizacja. Musieliśmy się z tym zmierzyć i udało nam się.
O urazie Piqué:
Jest to kontuzja, która pozwala mu grać. Nie jest to nic poważnego, w ciągu dwóch lub trzech tygodni wszystko powinno byc już w porządku. Uraz powoduje ból tylko w momencie, gdy Gerard otrzymuje uderzenie w to miejsce. Piqué może grać, choć ryzykujemy.
O hołdzie dla Quiniego:
Nie mogę podzielić się żadną anegdotą, ponieważ nie znałem go zbyt dobrze. Pamiętam jednak, że jako dziecko widziałem jak gra i uważałem go za fenomenalnego napastnika. Zawsze był w dobrym nastroju, wiele dał wszystkim drużynom, w których grał.
O gwizdach dla André Gomesa:
Publiczność może demonstrować swoje niezadowolenie, a my musimy przekonywać kibiców do siebie. Podoba mi się, gdy publika wspiera piłkarzy po nieudanej akcji, ponieważ to bardzo podbudowuje morale.
O kartce dla Messiego:
Rywale co spotkanie kopią Leo, a później gdy on na kogoś wpadnie, otrzymuje za to kartkę... nie wiem.
O śmierciu włoskiego piłkarza:
To sytuacja, której nigdy nie chcemy oglądać. Pragnę przesłać wsparcie rodzinie, klubowi oraz całemu włoskiemu futbolowi.