Atlético pracuje nad zatrzymaniem Griezmanna w klubie. Los Colchoneros są świadomi, że klauzula na poziomie 100 mln euro jest prawdziwą pokusą dla FC Barcelony i innych klubów. To właśnie dlatego starają się przekonać samego zawodnika i jego bezpośrednie otoczenie do podpisania nowej umowy. Klub z Madrytu chciałby klauzuli w jego kontrakcie na poziomie co najmniej 200 mln euro, lub zwiększenia jej do 300 mln euro. Choć na ten moment to FC Barcelona jest najbardziej zaangażowana w transfer Antoine’a, to Atlético dostrzega też obecność Manchesteru United i Paris Saint Germain w wyścigu po zakontraktowanie Francuza.
Atleti zamierza przekonać Griezmanna do wypełnienia swojej umowy, która kończy się w czerwcu 2022 roku, zwiększając jego pensję do 14 mln euro rocznie. W przeciwnym wypadku, intencją klubu jest zwiększenie klauzuli za Francuza, tak aby zarobić na nim jak najwięcej. Los Rojiblancos muszą pamiętać, że przy odejściu Griezmanna, aż 20% kwoty z transferu zainkasuje Real Sociedad. To znaczy, że jeśli zostałaby wpłacona klauzula, która aktywuje się w lipcu tego roku, Atlético zarobiłoby jedynie 80 mln euro.
Zawodnik i jego otoczenie nie są jednak przychylnie nastawieni do zmiany warunków umowy, choć nie poinformowali jeszcze o tym swojego klubu. Antoine Griezmann już wcześniej zgodził się zostać w klubie na kolejny rok, w zamian za zredukowanie jego klauzuli o połowę. Następnie odrzucił ofertę Manchesteru United i PSG mając na względzie kłopoty swojej drużyny spowodowane zakazem transferowym. Atlético nie mogło wtedy znaleźć jego następcy. To właśnie dlatego, Griezmann i jego otoczenie twierdzą, że dokonali już wielkiego poświęcenia zostając na kolejny rok. Dlatego też zdecydowali się na wysłuchanie propozycji Barcelony.
100 mln euro + soczysta premia za podpis dla Francuza wydaję się być przystępną kwotą dla Dumy Katalonii. Nie ma w tym momencie zawodnika z tak wysokiej półki, który kosztowałby podobną ilość pieniędzy. Wystarczy przypomnieć sobie ile Barça zapłaciła za Coutinho i Dembélé, albo ile PSG wyłożyło za Neymara, nie wspominając już o tym ile Liverpool wydał na Virgila van Dijka.
Do tej pory nie doszło jednak do oficjalnych rozmów między FC Barceloną a Atlético. Los Rojiblancos zależałoby jednak na tym, by Barça usiadła z nimi do rozmów i osiągnęła porozumienie, które nie obejmowałaby wpłacenia klauzuli. Griezmann ustalił, że decyzję o swojej przyszłości podejmie przed mundialem. Zegar tyka.