Gładkie zwycięstwa FC Barcelony i Realu Madryt w pierwszych meczach ćwierćfinałowych Ligi Mistrzów niemal otworzyły drzwi do półfinału obu ekipom. Jeśli w rewanżach dopełnią formalności, a losowanie skrzyżuje w półfinale "Blaugranę" z "Los Blancos", w krótkim czasie obejrzymy aż 3 Klasyki.
Pierwsze ewentualne El Clasico w Lidze Mistrzów odbyłoby się 24. bądź 25. kwietnia. Tydzień później (1./2.05.) rewanż, a już 6. maja na Camp Nou czeka nas ligowa odsłona słynnej rywalizacji. Byłoby to niezwykle intensywne 12 lub 13 dni, tym bardziej, że po drodze jeszcze rozegrana zostanie 35. kolejka, a w niej Real podejmie u siebie Leganes, a Barca uda się do Galicji na mecz z Deportivo La Coruna.
Blisko takiej sytuacji było w zeszłym roku. Wtedy jednak zamiast Barcelonę w ćwierćfinale wyeliminował Juventus, a Real ostatecznie w półfinale zagrał z Atletico.
Podobna sytuacja miała już jednak miejsce w przeszłości. W sezonie 2010/11 mieliśmy aż 4 El Clasicos w krótkim czasie. Oprócz dwumeczu w półfinale wygranego przez Barcę i spotkania ligowego (1:1), obie drużyny spotkały się w finale Copa del Rey, który padł łupem Realu.
O tym, czy w tym roku spotka nas taka potrójna piłkarska uczta dowiemy się 14. kwietnia podczas losowania półfinałów... lub parę dni wcześniej jeśli któraś z drużyn odpadnie.