Ernesto Valverde pojawił się na konferencji prasowej po porażce w Rzymie, która wyeliminowała jego drużynę z Ligi Mistrzów.
Agresywność Rzymian:
Kiedy przegrywasz mecz, a rywal przez większość czasu dominuje, analiza może być radykalna. Roma zagrała agresywnie, postawili na ofensywę i mieliśmy wiele problemów.
Wielkie rozczarowanie:
Sezon jest długi i wygrywanie trofeów jest trudne. Zwycięzca może być tylko jeden. Wiemy, jak ogromne jest rozczarowanie naszych kibiców, również dla nas. Chcieliśmy zagrać w półfinale, ale taki jest futbol. Czasami szczęście uśmiecha się do ciebie, a czasami musisz przełknąć gorycz porażki.
Czas, by się podnieść:
Piłkarze są bardzo dotknęci tą klęską, ale musimy szybko się zregenerować, ponieważ mamy przed sobą mecze w dwóch pozostałych rozgrywkach i zamierzamy je wygrać.
Kilka słów wyjaśnień:
Rywale nie pozwolili nam na grę, jakiej byśmy sobie życzyli. Byli bardziej agresywni. Zagrali świetnie i należą im się gratulacje. W żadnym momencie nie byliśmy w stanie przejąć inicjatywy. Byliśmy bardzo podekscytowani wzięciem udziału w tych rozgrywkach. Przepraszamy naszych kibiców i jest nam przykro z tego powodu. Musimy się skupić na tym, co zostało do wygrania.
Wiele dalekich podań:
Przeciwnicy wysoko podeszli pressingiem i kryli indywidualnie. Ostatecznie, naszym jedynym piłkarzem bez krycia pozostał bramkarz i byliśmy zmuszeni do długich wybić.
Problem:
To też część futbolu. Musisz być w świetnej formie w każdych rozgrywkach. Również w najtrudniejszych meczach. Nie zagraliśmy tak dobrze, jak w poprzednich spotkaniach i rywale to wykorzystali. Musimy docenić ich zasługi i z niecierpliwością patrzymy w przyszłość.
Odpowiedzialność:
Jestem odpowiedzialny za wszystko, co się stało. To ja jestem głową zespołu i ja ustalam taktykę. Biorę to na siebie.
Wpływ na ligę i Puchar Króla:
Mamy nadzieję, że ten mecz nie wpłnie na pozostałe rozgrywki, jednak z pewnością jest to ogromny cios. Mamy przed sobą określone cele, które chcemy osiągnąć. Wygranie tytułu jest trudne, ale jesteśmy na to gotowi.
Trudna analiza:
Przeciwnik postawił bardzo trudne warunki, dominował przez całe spotkanie. Uważam, że dobrze rozpoczęliśmy, ale później rywale podeszli wysoko i to przysporzyło wiele kłopotów. Byliśmy zmuszeni do zagrywania długich piłek, co skomplikowało sprawę awansu. Gol w pierwszej połowie jeszcze bardziej rozwinął skrzydła gospodarzom. W drugiej części również nie byliśmy w stanie przejąć inicjatywy, straciliśmy drugą bramkę... to nie był nasz dobry dzień. Nie stworzyliśmy sobie żadnych groźnych sytuacji do zdobycia bramki. Dzięki ich entuzjazmowi, wiarą, że są w stanie awansować, zdołali zdobyć trzecią bramkę.
Brak zdolności reagowania:
W miarę upływu spotkania, myślisz, że stworzy się więcej wolnych przestrzeni, które ułatwią ci zdobycie gola. Niestety tak się nie stało. Nie czuliśmy się komfortowo w tym meczu.
Błędy:
Kiedy przegrywasz, myślisz o wszystkim. Ostatecznie to trener jest osobą odpowiedzialną. Powtórzyłem skład z poprzedniego tygodnia. Uważam, że na Camp Nou zagraliśmy bardzo dobrze, strzeliliśmy cztery bramki. Zdaję sobie sprawę z tego, że nasi kibice są rozczarowani.
Zmiana rozpatrywania tego sezonu:
To bolesna porażka, bez dwóch zdań. Każdy próbuje zwyciężyć, ale ostatecznie tylko jedna drużyna może to zrobić. Musimy poradzić sobie z tą trudną sytuacją, przed nami okropne dni. Koncentrujemy się na pozostałych rozgrywkach. Ból jest ogromny, natomiast musimy patrzeć do przodu.
Przeprosiny dla fanów:
Jest nam bardzo przykro z powodu tej porażki, ale taki jest futbol. Zawsze jest drużyna, która przegrywa. Chcemy wynagrodzić kibicom tę porażkę zwycięstwem w lidze i pucharze.