Nastroje w Barcelonie nie są najlepsze, o czym wiedzą zarówno kibice, jak i sami piłkarze. Po niedawnej katastrofie w spotkaniu z Romą, Duma Katalonii wróciła wczoraj na krajowe podwórko, by podjąć u siebie Valencię. Wczorajsze spotkanie zakończyło się zwycięstwem gospodarzy 2:1, ale styl, w jakim Blaugrana pokonała rywala nie był specjalnie porywający. Oczywiście najważniejsze jest to, że podopieczni Ernesto Valverde zdobyli kolejne 3 punkty, które nie tylko przybliżyły ich do mistrzostwa, ale także pozwoliły uzyskać rekordową liczbę meczów w lidze bez porażki (39). Widać było jednak, że piłkarze są zmęczeni i przewidywalni, a dyspozycja ter Stegena była jednym z główych powodów, które sprawiły, że górą okazali się wczoraj gospodarze.
Wśród tych chmur, które znajdują się nad Barceloną można jednak dostrzec pewien promyk światła. Jest nim Philippe Coutinho. Brazylijczyk nie wziął udziału w starciu z Romą, a wczoraj zaliczył kilka zagrań, które nie mogły się nie podobać. W ostatnim czasie sposób gry Barcelony nie jest specjalnie spektakularny, więc przebłysk geniuszu byłego piłkarza Liverpoolu jest czymś, co może wlać nadzieję w serca kibiców Blaugrany.
Coutinho mógł zaprezentować swoje umiejętności jedynie w lidze oraz Pucharze Króla, ale jego dobre występy przeplatały się z takimi, w których nie zachwycał. Ostatnio Brazylijczyk wydaje się być w bardzo dobrej dyspozycji i jest on kluczową postacią w grze Barcelony. We wczorajszym meczu zaliczył dwie asysty i przede wszystkim ta pierwsza pokazała, że 25-latek czuje się na Camp Nou coraz lepiej. Przegląd pola, siła i precyzja były tym, co odegrało kluczową rolę w podaniu Brazylijczyka do Suáreza, a także tym, czego oczekują od Coutinho kibice Barcelony.
Oprócz tego zagrania, 25-latek zanotował asystę przy bramce Umtitiego. Francuz zdobył ją po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Reprezentant Brazylii podjął również kilka prób samodzielnego sfinalizowania akcji, które jednak nie zakończyły się bramką. Wczorajszy występ może napawać entuzjazmem, ale dalej trzeba pamiętać, że kluczowa jest regularność w grze Coutinho. Niemniej w tym trudnym okresie, takie zagranie, które zaprezentował wczoraj Brazylijczyk jest tym, czego potrzebują fani Dumy Katalonii.