Konsekwencja Argentyńczyka w zdobywaniu bramek jest niesamowita, tak jak i to, ile czasu potrzebuje Messi na strzelanie ich. Leo wydaje się nie być zmęczonym trafianiem do siatki, asystowaniem, wygrywaniem lub graniem, które po prostu daje mu radość. Jeśli tak pozostanie, jeszcze długo będziemy mogli cieszyć się z oglądania jego poczynań.
Bramka Lionela Messiego w finale przeciwko Sevilli FC była czterdziestym trafieniem Argentyńczyka w tym sezonie, ta liczba to poprzeczka, którą Argentyńczyk utrzymuje od sezonu 2009/2010, czyli od drugiej kampanii Pepa Guardioli w roli trenera FC Barcelony.
Pozostało jeszcze pięć meczów w lidze (Deportivo, Real Madryt, Villarreal, Levante, Real Sociedad) i napastnik FC Barcelony będzie mógł powiększyć swój dorobek, być może uda mu się pobić wyczyn z sezonów 2013/2014 i 2015/2016, kiedy to zdobywał czterdzieści jeden goli. Jego największy rekord miał miejsce w kampanii 2011/2012, wówczas zanotował siedemdziesiąt trzy bramki w sześćdziesięciu spotkaniach.