Goleada na Camp Nou
FC Barcelona bez większych problemów pokonała na Camp Nou Villarreal aż 5:1. Bramki dla Blaugrany zdobyli Philippe Coutinho, Paulinho, Leo Messi, i Ousmane Dembélé (dwie). Honorowe trafienie dla gości zaliczył Nicola Sansone. Podopieczni Ernesto Valverde są już bardzo blisko historycznego sezonu bez porażki w lidze, a Dembélé wreszcie pokazał na co go stać.
Barcelona rozpoczęła mecz z Villarreal bez zawieszonego za czerwoną kartkę w El Clasico Sergiego Roberto. Jego miejsce w pierwszej jedenastce zajął Nelson Semedo. Zabrakło także Marca-André ter Stegena – między słupkami stanął Jasper Cillessen.
Mecz rozpoczął się spokojnie, żadna z drużyn nie rzuciła się do szaleńczego ataku. W 4. minucie Andrés Iniesta posłał długą piłkę wprost pod nogi Lucasa Digne’a, jednak stoperzy Villarrealu niemal natychmiast wybili ją poza linię boczną. Goleada rozpoczęła się w dziesiątej minucie. Akcję zainicjował Semedo, podając do Ousmane’a Dembélé, którzy przebiegł z piłką ponad trzydzieści metrów, mijając po drodze kilku rywali. Francuz, będąc już w polu karnym, oddał groźny strzał, który obronił Sergio Asenjo. W dobrym miejscu znalazł się Philippe Coutinho, któremu wystarczyło jedynie dołożyć nogę, by futbolówka wpadła do siatki. Już trzy minuty później mogło dojść do wyrównania. Groźny strzał oddał Pablo Fornals, jednak świetnie interweniował Cillessen. Drugą bramkę Blaugrana zdobyła już w szesnastej minucie. Po dośrodkowaniu Iniesty, piłka trafiła do Digne’a, który świetnie podał do Paulinho, a Brazylijczyk wpisał się na listę strzelców.
Po drugiej stronie boiska sytuacja była nieco nerwowa. Goście mieli problem z wyjściem poza własną połowę – niemal natychmiast tracili piłkę, a ich podania były niedokładne. W 21. minucie groźnym dośrodkowaniem popisał się Dembélé, jednak nie było komu domknąć tej akcji. Podobna sytuacja wydarzyła się po siedmiu minutach, jednak tym razem dogrywał Semedo. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, przed szansą stanął Gerard Pique. Hiszpan był przytrzymywany przez jednego z rywali, przez co nie mógł złożyć się do strzału. W 33. minucie piłkarze Villarrealu po raz drugi w tym spotkaniu zawędrowali w pole karne Barcelony. Przy piłce był Samuel Castillejo, jednak niemal od razu odebrał mu ją Paulinho. W 40. minucie Katalończycy stworzyli groźną sytuację. W szesnastkę wpadł Dembélé i podawał futbolówkę do Leo Messiego, któremu nie udało się jej opanować. Chwilę później gra przeniosła się pod bramkę Cillessena. Szczęścia próbował Jaume Costa, ale Holender odbił piłkę. Nieskutecznie dobijał Castillejo. Po kilku chwilach gracze Żółtej Łodzi Podwodnej wyszli z kontrą, jednak strzał Fornalsa był zdecydowanie za słaby, by zaskoczyć Cillessena. W 44. minucie żółtą kartę za faul na Messim otrzymał Víctor Ruiz. Kilkadziesiąt sekund później Argentyńczyk wymienił podanie z Iniestą, który lobującym podaniem oddał mu futbolówkę. Napastnik Barcelony bez problemu wpakował ją do siatki, strzelając tym samym trzecią bramkę dla Barçy tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę meczu.
Druga część spotkania zaczęła się od dobrej akcji Villarrealu. Strzelał Castillejo, jednak piłka minęła słupek o kilkadziesiąt centymetrów. W 53. minucie przed szansą na bramkę stanął Andrés Inista. Kapitan Blaugrany otrzymał świetne podanie od Messiego. Minutę później futbolówka wpadła jednak do bramki Cillessena. Po podaniu Carlosa Bacci, dość przypadkowo odbiła się od Nicoli Sansone, który zmienił w przerwie Denisa Cherysheva. Holenderski bramkarz Barçy protestował, twierdząc, że napastnik strzelił gola ręką. Powtórki pokazały, że dotknął futbolówkę po części torsem, po części ramieniem. Po zdobyciu bramki, goście poczuli wiatr w żaglach. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, Rodrigo Hernández stanął przed idealną okazją do kolejnego gola, jednak piłka trafiła prosto w ręce golkipera Barcelony. Zawodnicy Villarfealu raz po raz atakowali bramkę Katalończyków i dotrzymywali im kroku. Przez pierwsze pół godziny, Blaugrana nie stworzyła żadnej groźnej sytuacji. Dopiero w 73. minucie piłkę do siatki skierował Coutinho, jednak sędzia odgwizdał spalonego i gola nie uznał. Sześć minut później arbiter ponownie przerwał akcję Barcelony. Tym razem Jose Sanchez Matinez uznał, że na spalonym jest Luis Suárez. W 87. minucie na listę strzelców wpisał się Ousmane Dembélé. Na brawa w tej akcji zasłużył jednak również Ivan Rakitic, który minął kilku rywali i podał do znajdującego się z lewej strony boiska Francuza, który bez problemu umieścił piłkę w siatce. W doliczonym czasie gry Francuz ustalił wynik na 5:1, po fenomenalnej kontrze, w której sam przebiegł ponad połowę boiska i pięknym lobem zdobył swoją drugą bramkę w tym meczu.
FC Barcelona 5:1 Villarreal
FC Barcelona: Cillessen, Digne, Piqué, Vermaelen, Semedo, Busquets, Iniesta, Paulinho, Coutinho, Messi, Dembélé oraz L. Suárez, Rakitic, Mina.
Villarreal: Asenjo, Costa, Gaspar, Gonzalez, Ruiz, Castillejo, Cheryshev, Fornals, Hernandez, Trigueros, Bacca oraz Sansone, Ünal, Fuego.