Do zakończenia ligi hiszpańskiej pozostały zaledwie 2 kolejki, ale podopieczni Ernesto Valverde już od 2 spotkań przystępują do meczów, jako zdobywcy tytułu mistrzowskiego. W niedzielę Katalończycy zmierzą się na wyjeździe z Levante, które zapowiedziało, że postawi szpaler nowym mistrzom Hiszpanii. Zarówno zawodnicy Barcelony, jak i sztab szkoleniowy nie kryją, że celem klubu jest teraz dokończenia rozgrywek ligowych bez odniesienia jakiejkolwiek porażki. Scenariusz ten wydaje się bardzo prawdopodobny, ale w piłce niczego nie można uznać za pewne. Szkoleniowiec Blaugrany zapowiadał, że w końcówce sezonu na murawie będą pojawiali sie zawodnicy, którzy wcześniej nie otrzymywali zbyt wielu szans. Możemy więc spodziewać się, że jutro od pierwszej minuty na boisko wybiegną piłkarze, którzy zwykli zaczynać mecz na ławce rezerwowej. Niemniej jedenastka, na którą postawi trener musi być na tyle silna, żeby przywieźć do Barcelony punkty.
W przypadku pozycji bramkarza wydaje się, że podobnie jak w spotkaniu z Villarrealem szkoleniowiec Blaugrany postawi na Jaspera Cillessena. Holenderski golkiper nie miał zbyt wielu okazji do pokazania swoich umiejętności, ponieważ występował jedynie w rozgrywkach Pucharu Króla. Bramkarz nie krył, że brak gry zaczyna mu doskwierać i że liczy na więcej szans od Ernesto Valverde. Co więcej, podstawowy golkiper Blaugrany, Marc-André ter Stegen, wydaje się bez problemu akceptować obejrzenie ostatnich kolejek z ławki rezerwowej. Kontuzja Neuera sprawiła, że Niemiec ma niepowtarzalną szansę bycia pierwszym bramkarzem swojej reprezentacji w nadchodzących Mistrzostwach Świata w Rosji. Nie ma więc sensu narażać się na złapanie urazu w ostatnich ligowych starciach, które nie mają większego znaczenia.
Na prawej stronie defensywy praktycznie pewny jest występ Semedo. Musimy bowiem pamiętać, że Sergi Roberto po obejrzeniu czerwonej kartki w starciu z Realem Madryt został zawieszony na 4 spotkania. Na środku obrony możemy zobaczyć duet rezerwowych. Istnieje szansa, że od pierwszej minuty dostaną swoje szanse Vermaelen oraz Yerry Mina, który w obecnym sezonie nie miał wielu okazji do gry. To, że Umtiti nie wystąpi w starciu z Levante jest niemal pewne, a obecność Gerarda Piqué na wczorajszym meczu tenisa w Madrycie może sugerować, że on również odpocznie. Na lewej stronie defensywy Valverde mógłby zdecydować się na wystawienie Jordiego Alby. Digne wystąpił bowiem od pierwszej minuty w ostatnim meczu z Villarrealem.
W środku pola "Sport" stawia na Sergiego Busquetsa. Towarzyszyć mu ma Iniesta oraz Denis Suárez. Kapitan Barcelony notuje ostatnie występy w barwach Barcelony i Ernesto Valverde stara się trzymać go na placu gry najdłużej jak to możliwe. W ten sposób Hiszpan pożegna się z drużyną prowadząc ją na murawie, co robił przez całą swoją karierę na Camp Nou.
W przypadku napastników pewna wydaje się obecność Leo Messiego, który cały czas walczy o Złotego Buta. Nagroda dla najlepszego strzelca w Europie wydaje się już bardzo bliska, ale 30-latek dalej chce zdobyć kilka bramek. "Sport" spekuluje, że Argentyńczykowi towarzyszyć będzie Luis Suárez, który w spotkaniu z Villarrealem pojawił się na murawie wchodząc z ławki rezerwowej. Dziennik ma jednak problem z wytypowaniem 3 zawodnika w linii ataku. Możliwości jest wiele bowiem Coutinho oraz Dembélé dalej są głodni gry, aczkolwiek obaj zagrali w poprzedniej kolejce. Zawodnikiem, który w ostatnim spotkaniu nie grał jest Paco Alcácer. Hiszpan wydaje się być bliski opuszczenia Camp Nou, więc Ernesto Valverde może dać mu okazję do gry w ostatnich kolejkach.