W styczniu FC Barcelona poinformowała, że Rafinha Alcantara zostanie do końca sezonu wypożyczony do Interu Mediolan. W oficjalnym komunikacie pojawiła się również wzmianka, że Nerazzuri będą mieli opcję transferu definitywnego pomocnika, której wartość ustalono na 35 milionów euro.
Jak podaje „La Gazzetta dello Sport”, ta klauzula wygasa dziś, we wtorek 5 czerwca. Pomimo tego, że Rafinha stał się kluczowym zawodnikiem zespołu Luciano Spalettiego, władze klubu nie są przekonane, czy chcą płacić za Brazylijczyka aż tyle pieniędzy. Piero Ausilio, dyrektor sportowy Nerazzurich, stwierdził niedawno, że będą próbowali obniżyć kwotę transferu definitywnego. Jak czytamy w „Mundo Deportivo”, FC Barcelona także podkreśliła, że nie ma zamiaru obniżać swoich oczekiwań. Jeśli Inter Mediolan nie chce zapłacić tyle, ile klub oczekuje, wówczas Rafinha trafi na rynek transferowy i kupić go będzie mógł ktoś inny.
Sprawa Rafinhii jest kluczowa, bowiem Barcelona chce latem sprzedać niepotrzebnych zawodników, a akurat na 25-latku można zarobić sporo pieniędzy. Na razie nie wiadomo, jak rozwinie się rynek transferowy i czy Mazinho, ojciec i agent Rafinhii, ma jakiś pomysł, jak wywrzeć presję na władze Interu, aby jego syn pozostał w Mediolanie.