Víctor Font zaprezentował dzisiaj trzy fundamenty swojego projektu: zmodernizowanie modelu dochodów, zarządzanie pionem sportowym przez byłych zawodników, a także zwiększenie wpływu socios na podejmowanie decyzji związanych z klubem. Dzisiejszego poranka pojawił się także w RAC1 i odpowiedział na kilka pytań związanych z jego kandydaturą.
Kim jest Víctor Font?
„W 2010 roku byłem częścią kandydatury Ferrana Soriano i Marca Ingla. Jestem katalońskim biznesmenem, który zajmuje się sektorem strategicznym firmy konsultingowej specjalizującej się w branży telekomunikacyjnej (CEO w Delta Partners - przyp.red) i jestem udziałowcem w dzienniku ARA”.
Wymiana pokoleniowa
„Barça stanie przed dużym wyzwaniem i jeśli niczego nie zrobimy, przestaniemy konkurować z innymi klubami […] Stoimy w obliczu zmian: musimy zastąpić najlepszą generację piłkarzy w historii futbolu, w czasie, gdy piłka nożna jest w rękach potentatów i państw, które mają więcej pieniędzy niż my. To czas, aby zacząć działać”.
Bycie konkurencyjnym
„Nie jesteśmy reakcją na obecny zarząd. Planujemy projekt na trzy lata, trzy lata na budowanie drużyny. Uważamy, że Barça stoi przed poważnym wyzwaniem, ponieważ jeśli mu nie sprostamy, przestaniemy być konkurencyjni za pięć lat”.
Struktura klubu
„W zarządzie nie powinien istnieć nepotyzm. Musimy mieć w zarządzie ludzi, którzy znają świat piłki nożnej i dać im prawo do podejmowania decyzji”.
Wotum nieufności
„Nie wzywam do wotum nieufności. Wysłaliśmy list do Josepa Marii Bartomeu, aby dowiedział się o nas bezpośrednio i sprawdził czy możemy mieć coś wnieść do klubu w tym momencie”.
Krytyka zarządu
„To co najbardziej nie podoba mi się w tym zarządzie to brak jasności co do polityki sportowej i brak konsekwencji w podejmowaniu decyzji. Poza tym nie wykorzystują najlepszego pokolenia piłkarzy do odwrócenia modelu generowania dochodów. Podobnie jak poprzedni zarząd zrobili rzeczy dobre i złe”.