FC Barcelona ruszyła po Miralema Pjanicia – informuje „Mundo Deportivo”. Kataloński dziennik podaje, że Bośniak jest numerem jeden na liście życzeń Barçy po tym, jak Antoine Griezmann odmówił przenosin na Camp Nou. Władze Blaugrany miały już przed końcem sezonu „sondować” piłkarza ws. ewentualnego transferu. Zakomunikowali mu, że klub jest nim zainteresowany i że do nowego kontaktu dojdzie w kolejnych tygodniach.
Jeszcze przed rozpoczęciem negocjacji Barça chciała mieć spokojną sytuację sportową. Chciała przeprowadzić zmiany w dyrekcji sportowej, w której pracują teraz Éric Abidal i Ramon Planes, a także chciała wiedzieć na czym stoi ws. transferu Griezmanna.
Jak podaje „MD”, Pjanić jest szczęśliwy w Juventusie, bo czuje się ważną częścią projektu sportowego włoskiego klubu, ale cieszy się z zainteresowania Barçy. Gdyby doszła do niego konkretna oferta, miałby poważnie rozważyć zmianę otoczenia. To nie jest pierwszy przypadek, gdy Katalończycy się nim interesują. Gdy Bośniak grał jeszcze w Romie, na Camp Nou chciał sprowadzić go Luis Enrique, ale w 2016 roku piłkarz ostatecznie podpisał umowę z Juventusem.
Przedstawiciele Barcelony nie przestali obserwować Pjancia, gdy ten trafił do klubu z Turynu. Na Camp Nou uważają, że to crack mający pasujący pod kątem mentalnym do Barçy, a do tego błyskawicznie zaadaptowałby się do stylu gry Blaugrany pod wodzą Ernesto Valverde. Jak czytamy w „MD”, Pjanić nie został następcą Xaviego Hernándeza, ale może nim się stać w momencie, gdy Andrés Iniesta odszedł z Blaugrany.
Co ciekawe, w sondzie na łamach „MD” ponad 68% kibiców jest przeciwnych transferowi Pjanicia do Barcelony. A wy jak uważacie?
