To może być najbardziej niespodziewane odejście tego lata. Jasper Cillessen chce w trakcie najbliższego okienka opuścić Barcę. Holender jest wdzięczny za otrzymaną szansę, ale otrzymał kilka ciekawych ofert z mocnych europejskich klubów, w których mógłby zostać bramkarzem numer 1.
Golkiper stawi się w klubie dopiero w przyszłym tygodniu, ale w Barcelonie są już pogodzeni z jego odejściem. Otoczenie Cillessena upatruje szansy w tym, że wiele klubów potrzebuje wzmocnienia między słupkami, ale prawdopodobnie żaden zespół nie będzie skłonny wpłacić klauzuli odstępnego, która w przypadku Jaspera wynosi 60 milionów euro. Barca jest świadoma, że aby nie robić problemów Cillessenowi, będzie musiała obniżyć oczekiwania. Mówi się, że Katalończyków zadowoli kwota 30 milionów euro.
29-letni bramkarz nie przedstawił jeszcze klubowi żadnej z otrzymanych ofert, ale zainteresowanie jego usługami miały zgłaszać Liverpool i Chelsea. Cillessen nie dość, że miałby tam zostać pierwszym bramkarzem, to i zarobiłby więcej, aniżeli w Barcelonie.
Barca chce uniknąć niepotrzebnych scyscji i szybko dobić targu. Nikt nie zamierza rzucać Holendrowi kłód pod nogi, ale Blaugrana musi mieć na uwadze, że będzie potrzebowała nowego zastępcy dla Marka Ter Stegena. Rozwiązanie z Cillessenem świetnie się sprawdzało, Jasper akceptował rolę rezerwowego jednocześnie zapewniając solidny poziom wtedy, kiedy otrzymywał szansę gry. W klubie dostrzeżono, że tworzą z Ter Stegenem zgrany duet, a taka współpraca służy również rozwojowi Niemca. Próbowano przekonać Cillessena do pozostania, ale w Barcelonie rozumieją, że zawodnik o takich umiejętnościach oczekuje większej liczby minut na boisku.