Poniższy tekst jest autorstwa Gabriela Sansa, dziennikarza Mundo Deportivo
W sierpniu 2017 roku, Valverde po raz pierwszy ocenił Paulinho. „Nie mamy zawodnika o jego profilu w kadrze. Jest silny i może nam pomóc w inny sposób”. Rok później okazuje się, że Ernesto nie będzie mógł już skorzystać z zawodnika, na którego tak często stawiał. Negocjacje są oczywiste. Paulinho zarobi dwukrotnie więcej w chińskim klubie, a Barcelona odzyska zainwestowane 40 mln euro i dostanie kolejne 10 mln euro. Wiemy, że Brazylijczyk chce odejść, i że Barça zaciera ręce myśląc o pieniądzach jakie dostanie. Ale co teraz myśli Valverde? Wyraził zgodę na jego odejście? Tak? Czy to prawda? Czy poprosi o sprowadzenie zawodnika o jego profilu? To będzie Rabiot? Czy on może odejść z PSG? Cztery dni przed powrotem do treningów, nie są to pytania, na które łatwo znaleźć odpowiedź. Pamiętając o tym, co stało się rok temu z Neymarem, szkoleniowiec ze spokojem myślał o okresie przygotowawczym. Okazuje się, że sytuacja mu jednak na to nie pozwoli.