Latem w barcelonie szykuje się rewolucja. Andres Iniesta odszedł do Visselu Kobe. Paulinho Bezzera jest o krok od powrotu do Guangzhou Evergrande. Na liście piłkarzy na sprzedaż są Rafinha oraz Andre Gomes. Do pierwszego zespołu wejść ma Carles Alena, ale doznał kontuzji. Kupiony został też Arthur Melo, ale niewykluczone, że Brazylijczyk będzie potrzebował trochę czasu na adaptację. Ta sytuacja powoduje, że w Barcelonie doszli do wniosku, iż potrzebne są kolejne wzmocnienia linii pomocy. Piłkarze, którzy zagwarantują grę na odpowiednim poziomie.
Jak informuje Mundo Deportivo, celami są Willian oraz Adrien Rabiot. Oba transfery nie będą jednak łatwe. Brazylijczyk na pewno będzie drogi. Chelsea oczekuje za niego aż 80 milionów euro i pewnie nie pomoże nawet fakt, że Kia Joorabchian (agent blisko 30-letniego zawodnika) świetnie dogaduje się z Romanem Abramowiczem. Willian jest skrzydłowym, piłkarzem zupełnie innym niż Rabiot czy Frenkie de Jong. Ernesto Valverde widzi w nim kogoś, kto mógłby imponować grając na obu bokach pomocy.
Rabiot do stylu Barcy pasuje bardziej. Francuz dysponuje świetną techniką, ma odpowiedni zmysł taktyczny i warunki fizyczne (aż 191 cm wzrostu). Do przeprowadzenia transferu zachęca sytaucja kontraktowa Rabiota. 23-latek ma zaledwie rok do końca umowy z Paris Saint-Germain i dla władz mistrza Francji to ostatnia okazja, aby zarobić na nim jakiekolwiek pieniądze, tym bardziej, że klub z Parc des Princes zmaga się z problemami finansowymi.