Joaquin Caparrós, dyrektor Sevilli ds. piłkarskich, był gościem programu „El Transistor” na antenie rozgłośni radiowej Onda Cero. Hiszpan nie ukrywał, że jest rozczarowany odejściem Clémenta Lengleta.
– Wiele wskazuje na to, że się z nim pożegnamy, ale póki co nie dostaliśmy żadnego komunikatu od Barçy czy LaLiga, że klauzula została wpłacona. Przykro nam z tego powodu. Nie chcieliśmy, aby do tego dochodziło. Mieliśmy nadzieję na przedłużenie kontraktu z Clémentem, planowaliśmy to – przyznał Caparrós.
Andaluzyjski klub jest łączony z transferem Aleixa Vidala. – To jeden z zawodników, którymi się interesujemy. Ale jego cena jest bardzo wysoka. Mamy dobrze obsadzoną prawą stronę – uważa dyrektor Sevilli.
Caparrós skomentował także kwestię Superpucharu Hiszpanii, który odbędzie się 12 sierpnia w marokańskim Tangerze. – Jesteśmy bardzo źli. Jako socio jestem podwójnie rozczarowany. Uważam, że Sevilla nie została dobrze potraktowani. Kibice mieli nadzieję na obejrzenie jednego meczu na Ramón Sánchez Pizjuán, a teraz ze złości nie pojadą do Maroka. Ten temat najlepiej jest już zostawić. Na pewno jednak zagramy, nie odpuścimy meczu – zakończył pracownik siódmej drużyny ostatniego sezonu LaLiga.